Rakieta numer 1 na świecie, Iga Świątek, stanęła przed trudnym wyzwaniem, gdy po prawie pięciu miesiącach powróciła na twarde korty, pokonując Varvarę Grachevą w drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Choć Świątek ostatecznie wyszła zwycięsko, jej mecz nie był łatwy.
Świątek zdecydowanie rozpoczęła mecz, dominując pierwszego seta w zaledwie 22 minuty, przegrywając partię i pozwalając Grachevie jedynie na osiem punktów. Mając imponującą przewagę 6:0, 5:2 w drugim secie, wydawało się, że przejdzie do trzeciej rundy. Jednak Gracheva, zajmująca 69. miejsce na świecie, zdecydowanie wróciła, wymusiwszy tie-break i wygraną, co przedłużyło mecz.
W decydującym trzecim secie, Świątek szybko odzyskała kontrolę. Tym razem utrzymała prowadzenie, kończąc mecz zwycięstwem 6:0, 6:7, 6:2 po dwóch godzinach i 11 minutach na korcie. Dzięki tej zaciętej wygranej, Świątek awansuje do trzeciej rundy.
Iga Świątek – Varvara Gracheva 2-1 (6-0, 6-7, 6-2)
CZYTAJ: Juventus żegna Wojciecha Szczęsnego po siedmiu latach sukcesów
Kolejnym krokiem Świątek będzie starcie z Ukrainką Martą Kostiuk, która zapewniła sobie miejsce w trzeciej rundzie dzięki zwycięstwom nad Lulu Sun i Elise Mertens.
🇵🇱 UFF! JEST ZWYCIĘSTWO IGI ŚWIĄTEK! Polka pokonała Varvarę Grachevą 6:0, 6:7(8), 6:2 i awansowała do trzeciej rundy WTA 1000 w Cincinnati, gdzie zagra z Martą Kostyuk. Do stanu 6:0, 5:2 Iga grała znakomity mecz, później wkradło się sporo nerwowości.
📸 Jimmie48 Photography |… pic.twitter.com/f04Ht1afFq
— Z kortu – informacje tenisowe | Tennis news (@z_kortu) August 15, 2024
„Rzadko zdarza mi się taka sytuacja”
Polka awansowała do trzeciej rundy turnieju WTA na twardych kortach w Cincinnati, ale reprezentująca Francję Varvara Gracheva sprawiła Idze Świątek sporo problemów. – Wynik do końca mnie nie interesuje w tym tygodniu – przyznała liderka rankingu.
Świątek w gemie 12. nie wykorzystała kolejnej okazji na zamknięcie spotkania i potrzebny był tie-break, w którym uległa 8-10.
– Na pewno rzadko zdarza mi się taka sytuacja, kiedy nie domykam meczu w takich okolicznościach. Przede wszystkim nie wiedziałam do końca, co zmieniłam w swojej grze, aby ten wynik szedł w drugą stronę. Na pewno było u mnie trochę frustracji w tym drugim secie. Z pomocą trenera udało mi się rozwiązać ten problem na początku trzeciego seta – powiedziała Świątek.
Rywalizacja w Cincinnati to pierwszy turniej polskiej tenisistki po igrzyskach olimpijskich w Paryżu, gdzie zdobyła brązowy medal.
CZYTAJ: Zwycięstwo Darii Pikulik dało Polsce dziesiąty medal olimpijski w Paryżu