Ranking WTA został zaktualizowany w poniedziałek, a liderka światowego rankingu Iga Świątek utrzymała prowadzenie.
Ale po tym, jak Świątek nie wzięła udziału w turnieju WTA 1000 w Pekinie, jej przewaga nad drugą w rankingu Aryną Sabalenką zmalała.
Inna Polka Magdalena Fręch, która dotarła do ćwierćfinału WTA 1000, przeżywa najlepszy sezon w swojej karierze i awansowała na 27. miejsce.
.@iga_swiatek rozpoczyna 124. tydzień na czele rankingu WTA! 🔝
Ale to nie jedyny polski powód do radości!
Po ostatnich sukcesach w Azji, Magdalena Fręch plasuje się na najwyższej, 27. pozycji w karierze 🎾 pic.twitter.com/TAYmmTW19W
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 7, 2024
Najważniejszym wydarzeniem sezonu 26-latki było zwycięstwo w Guadalajara Open we wrześniu. Zachwyciła również na Australian Open, docierając do czwartej rundy.
Świątek robi sobie obecnie przerwę od intensywnych wymagań elitarnego tenisa. Dodatkowo szuka nowego trenera po tym, jak w piątek ogłosiła, że rozstaje się z Tomaszem Wiktorowskim.
CZYTAJ: Polska tenisistka Iga Świątek rozstała się z trenerem po trzech latach
Rakieta numer 1 na świecie ostatni raz pojawiła się na korcie 5 września, kiedy przegrała z Jessicą Pegulą w ćwierćfinale US Open.
Świątek miała grać w Seulu, a następnie w Pekinie, ale wycofała się z obu imprez. Sabalenka jednak, mimo że była faworytką do wygrania turnieju, nie wykorzystała nieobecności Świątek i została niespodziewanie wyeliminowana w ćwierćfinale przez Karolinę Muchovą.
Gdyby Sabalenka zdobyła tytuł w Pekinie, Białorusinka byłaby o krok od Polki, tracąc zaledwie 384 punkty. Zamiast tego, Świątek ma przewagę 1069 punktów.
Jednak Wuhan Open 5 października rozpoczęło się bez Świątek, a Sabalenka, która była w świetnej formie w Pekinie przed przegraną z Muchovą, mogłaby potencjalnie zdobyć 1000 punktów, jeśli wygra turniej.
CZYTAJ: Polscy napastnicy w szczytowej formie przed meczami Ligi Narodów UEFA