Krzysztof Piątek nie pomógł Salernitanie w zdobyciu punktów w starciu z Hellasem Werona (0:1). Według włoskich mediów, Polak był jednym z najsłabszych zawodników w swojej drużynie.
Krzysztof Piątek mecz z Hellasem Werona rozpoczął na ławce rezerwowych. Na boisku pojawił się dopiero w 56. minucie spotkania. Miał szansę na to, by zdobyć bramkę dla US Salernitany 1919, ale zabrakło mu skuteczności. Był to kolejny mecz polskiego napastnika bez gola.
Przeczytaj jeszcze: Kapitalna asysta Lewandowskiego i wykończenie Pedriego zatopiły Żółtą Łódź Podwodną
Piątek zagrał poniżej oczekiwań, co przełożyło się na noty otrzymane od włoskich mediów. Te uznały reprezentanta Polski za jednego z najgorszych zawodników w Salernitanie. Wytykają mu koszmarne pudło, które mogło kosztować jego zespół punkt tak potrzebny w walce o utrzymanie w Serie A.
Włoski oddział Eurosportu dał Polakowi notę 4,5 i była to jedna z najsłabszych ocen w zespole. „Zmarnował szansę na wyrównanie, zmusił bramkarza do cudu. Gdzie podziała się jego skuteczność?” – pytają dziennikarze.
Przeczytaj także: Podwójne kłopoty Bayernu Monachium
Serwis tuttomercatoweb.com również dał Piątkowi ocenę 4,5. „Niesamowicie zmarnował okazję na doprowadzenie do ewentualnego remisu” – dodaje włoski portal. Nie ma się co dziwić, gdyż takich szans Piątek w przeszłości raczej nie marnował.
Calcionews24.com i sportface.it dały mu piątkę, a footballnews24.it ocenił jego grę na 5,5. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż były to jedne z gorszych ocen w zespole Salernitany.
Lepiej oceniony został Paweł Dawidowicz. Obrońca Hellasu dostał „szóstki”. „Wybijał niemal każde dośrodkowanie” – uargumentował Paweł Dawidowicz.
Pozostaje nam trzymać kciuki za Krzysztofa Piątka i jego zespół. Życzymy szybkiego przełamania. Niech otworzy się ten worek z bramkami.