Barcelona jest obecnie nie do zatrzymania w La Liga. Tydzień po ich miażdżącym zwycięstwie w EL Clásico, Espanyol również uległ liderom ligi. Tym razem wyróżniającym się zawodnikiem był Dani Olmo.
Hansi Flick podjął strategiczną decyzję o daniu odpoczynku Frenkiemu de Jongowi podczas ostatniego meczu Barcelony w La Liga, mając na uwadze zachowanie sprawności holenderskiego pomocnika, który wraca do zdrowia po kontuzji.
To podejście odzwierciedlało ostrożny styl zarządzania Flicka, stawiający na pierwszym miejscu długoterminowy dobrostan zawodników ponad natychmiastowe zyski. Fermín López, kolejna kluczowa postać w drużynie, również dostał czas na odpoczynek. Obaj pomocnicy oglądali spotkanie z ławki, jak Barcelona pokazała swoją dominację w kolejnym imponującym występie.
Tuż po zdecydowanym triumfie nad Realem Madryt, Barcelona przystąpiła do meczu z Espanyolem z wyczuwalną pewnością siebie. Pęd drużyny był wyraźny od pierwszego gwizdka, a Dani Olmo szybko stał się siłą napędową ich ofensywnego występu. Hiszpański reprezentant był skuteczny przed bramką, strzelając dwa gole przed przerwą. Jego ostra jak brzytwa precyzja stała się coraz większym zmartwieniem przeciwników, z uderzającą statystyką: pięć z siedmiu strzałów Olmo na bramkę w tym sezonie zakończyło się golami.
CZYTAJ: Hansi Flick jest wielkim fanem tego młodego zawodnika
Dani Olmo strzelił 5 goli w 6 meczach od czasu transferu z RB Lipska do Barcelony.
🔵🔴 Dani Olmo has scored 5 goals in 6 games since his move from RB Leipzig to Barcelona! ✨ pic.twitter.com/lJG0ZXwMVY
— CentreGoals. (@centregoals) November 3, 2024
Gra dodatkowo pokazała głębię i ofensywne umiejętności Barcelony. Raphinha, brazylijski skrzydłowy, który odzyskał formę w tym sezonie, dodał swoje nazwisko do listy strzelców dzięki dobrze wymierzonemu strzałowi. Jego siódmy gol w kampanii oznacza znaczną poprawę w porównaniu z poprzednim sezonem, sygnalizując jego rosnące znaczenie dla linii ataku drużyny. Wkład Raphinhy, obok Olmo, podkreślił wieloaspektowe opcje ofensywne Barcelony.
Espanyol jednak nie poddał się bez walki. Rywale próbowali zakłócić rytm Barcelony i dwukrotnie wydawało się, że trafili do siatki, ale VAR anulował oba gole. Ich wytrwałość przyniosła efekty w 55. minucie, krótko po wejściu Frenkiego de Jonga do gry. Javi Puado wykorzystał błąd w obronie i strzelił gola, przebijając się przez zdecydowaną linię obrony Barcelony i dając gościom odrobinę nadziei.
Pomimo wysiłków Espanyolu, kontrola gospodarzy nad grą nigdy nie zachwiała się. Barcelona nadal naciskała, a talent Olmo i Raphinhi uzupełniała stała praca ich pomocy i niestrudzone wysiłki Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik, choć tym razem nie wpisał się na listę strzelców, odegrał kluczową rolę w przyciąganiu obrońców i tworzeniu przestrzeni dla swoich kolegów z drużyny.
CZYTAJ: Robert Lewandowski piłkarzem miesiąca w La Lidze!
Mecz podkreślił także taktyczną adaptacyjność Hansiego Flicka. Barcelona zaprezentowała wszechstronne podejście, płynnie przechodząc od intensywnego pressingu do wyważonej gry w posiadaniu piłki. Ta strategiczna równowaga utrzymywała Espanyol w defensywie przez większość meczu i ograniczała ich możliwości budowania dynamiki.
Gdy zabrzmiał gwizdek końcowy, zwycięstwo Barcelony 3-1 jeszcze bardziej umocniło ich pozycję na szczycie La Liga. Wynik był dowodem ich rosnącej spójności i odporności, cech, które Flick chciał wpoić im od czasu objęcia stanowiska menedżera. Dzięki temu zwycięstwu, Barcelona może teraz skupić się na nadchodzącym starciu Ligi Mistrzów z Crveną Zvezdą Belgrad. Zaplanowane na środę o 21:00 w Belgradzie spotkanie stanowi kolejny ważny sprawdzian w ich europejskiej kampanii. Katalońscy giganci będą chcieli przenieść swoją krajową formę na scenę kontynentalną, wykorzystując swoją obecną spójność i siłę ataku.
Dla Barcelony utrzymanie tej dynamiki będzie kluczowe, ponieważ drużyna porusza się w napiętym harmonogramie i dąży do sukcesu na wielu frontach. Zarządzanie Flicka będzie nadal kluczowym czynnikiem w równoważeniu obciążeń graczy i zapewnianiu, że wysokie standardy wydajności zespołu pozostaną bezkompromisowe. Mecz z Crveną Zvezdą Belgrad zapowiada się jako angażujące spotkanie, a Barcelona zamierza umocnić swoją pozycję w fazie grupowej i wykorzystać pewność siebie zdobytą dzięki niedawnym zwycięstwom w lidze.