Kto będzie Bondem, to się dopiero okaże… ale producenci Bonda, Barbara Broccoli i Michael G. Wilson, uchylają nieco rąbka tajemnicy swoim komentarzem, że można spodziewać się czegoś „innego” od kolejnego aktora Jamesa Bonda.
Wciąż nerwowo przeżuwamy nasze eksplodujące długopisy, czekając na to, kto zostanie wybrany na następnego agenta 007, Jamesa Bonda. Ale nowy wywiad z producentami serialu sugeruje, że fani powinni przygotować się na zmiany.
Przeczytaj: Mark Zuckerberg mówi nam, co zastąpi telefon komórkowy
Producenci Bonda, Barbara Broccoli i Michael G. Wilson, rozmawiali z agencją Associated Press, zanim odebrali honorowego Oscara w imieniu zmarłego producenta Jamesa Bonda, Alberta „Cubby’ego” Broccoli. Chociaż nie zdążyli nic dokładnie powiedzieć, kto dokładnie przejmie upragnioną rolę, zasugerowali, że ktokolwiek zostanie ogłoszony, będzie odmianą od odchodzącego Bonda, Daniela Craiga.
„Za każdym razem, gdy obsadzamy nowego aktora, filmy się zmieniają. To jest ekscytacja związana z nowym Bondem, nowym kierunkiem” – powiedział Wilson. „Każda z tych osób, które podjęły się tej roli, oferowała coś nowego i innego”.
Czytaj dalej Popidol: Sophie Turner, która grała Sansę Stark w Grze o tron, jest gotowa w roli Lary Croft
Chociaż aktor jest obecnie nieznany, producenci dali kilka wskazówek na temat tego, czego można się spodziewać – Bond nadal będzie mężczyzną, będzie miał około trzydziestki i niekoniecznie musi być biały.
Krąży o tym fakcie, że jest wystarczająco dużo aktorów gotowych do przyjęcia tej roli, aby podnieść tę figurę Double-0 do 099 w tym momencie, z takimi jak Idris Elba, Tom Hardy i Henry Cavill od dawna typowani do dołączenia do szeregów Seana Connery’ego, Pierce’a Brosnana i Sir Rogera Moore’a jako tajny agent.
Ostatnio szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść Aarona Taylora-Johnsona, który podobno zaimponował producentom testem ekranowym. Ale zapytany przez prasę, starannie unikał wszystkiego, co mogłoby cokolwiek ujawnić.
Jedno jest pewne – mimo nowych właścicieli franczyzy na Amazonie, Bond i tak będzie gotowy na premierę kinową.
„Ludzie grają bardzo bezpiecznie. Myślę, że w czasach kryzysu takiego jak ten, trzeba być odważnym” – powiedział Broccoli o stosunku do wyścigów teatralnych. „To zdecydowanie nowa era w przemyśle filmowym, więc próbujemy to rozgryźć”.
Jeśli chodzi o to, kogo chcesz jako następnego Jamesa Bonda, możesz oddać swój głos na aktorów, o których krążą plotki, że znajdują się na naszej nowej liście nominowanych do roli agenta 007. Osobiście bardzo chciałabym zobaczyć Harrisa Dickinsona z „Babygirl” i „Triangle of Sadness” w smokingu!
Najfajniejszy byłby Idris Elba, ale niestety minęło sporo czasu, odkąd jest po 30-tce.
Czytaj na Radiosporten: Najbardziej utytułowane angielskie kluby – spojrzenie na krajowe trofea