Robert Lewandowski rozpływa się nad kolegą z Barcelony

3
O Yamalu opowiedział Robert Lewandowski, który udzielił wywiadu legendarnemu Rio Ferdinandowi. (zdjęcie: HQwallp, x)

Kiedy Robert Lewandowski poznał Lamine Yamala, polski napastnik wiedział, że ma do czynienia z kimś wyjątkowym.

Od czasu swojego debiutanckiego sezonu w zeszłym roku, Lamine Yamal stał się kluczowym zawodnikiem podstawowego składu Barcelony.

Mając zaledwie 17 lat, Yamal wykazał się dojrzałością i umiejętnościami technicznymi wykraczającymi poza jego wiek, szybko stając się piłkarzem, którego warto obserwować w europejskiej piłce nożnej. Jego błyskawiczny wzrost nie pozostał niezauważony, zwłaszcza przez kolegów z drużyny, takich jak Robert Lewandowski, który był pod wrażeniem naturalnego talentu młodego skrzydłowego.

W rozmowie w podcaście Rio Ferdinanda, Lewandowski wspominał pierwszy raz, kiedy zobaczył Yamala w akcji. „To był pierwszy raz w mojej karierze, kiedy spojrzałem na kogoś i pomyślałem: »Wow, on ma coś wyjątkowego«” – przyznał polski napastnik. Takie pochwały od weterana takiego jak Lewandowski, z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem na najwyższym poziomie, podkreślają, jak wyjątkowe są umiejętności Yamala.

Lewandowski: „Pierwszy raz zobaczyłem Lamine Yamala na treningu, gdy miał 15 lat. Widziałem wiele talentów w swoim życiu, ale nigdy takiego. O mój Boże, to było niesamowite. Jak on to robi w tym wieku? Przysięgam, że to niemożliwe”.

Pomimo ekscytacji potencjałem Yamala, Lewandowski jest bardzo świadomy wyzwań, z którymi przyjdzie mu się zmierzyć, próbując zbudować długotrwałą karierę. „Myślę, że teraz młodzi zawodnicy mają inaczej” — zauważył Lewandowski. „Najtrudniejszą rzeczą dla Lamine będzie utrzymanie poziomu na szczycie przez dziesięć do piętnastu lat, pozostanie na tym samym poziomie do 28 lub 29 roku życia. Biorąc pod uwagę dzisiejsze wymagania gry, myślę, że dla zawodnika będzie bardzo trudno utrzymać się na szczycie przez ponad dziesięć lat”.

Lewandowski, który ma teraz 36 lat i jest prawie dwa razy starszy od Yamala, uważa, że ​​częścią jego roli jest mentoring następnego pokolenia. Przyznaje jednak, że podejście do kierowania młodymi zawodnikami znacznie się zmieniło w porównaniu z tym, jak zaczynał. „Staram się dawać mu drobne rady” — powiedział. „Ale teraz wszystko jest inaczej. Kiedy byłem młody, chodziło o to, żeby stać się silniejszym. Starsi zawodnicy krzyczeli na ciebie i rzucali ci wyzwania; tak było 15 lat temu. Wchodziłeś na boisko tak zmotywowany i nie mogłeś się powstrzymać, bo byłeś tak zdeterminowany”.

Wyjaśnił, że czasy się zmieniły, nie tylko w piłce nożnej, ale w życiu jako całości. „Teraz myślę, że młodzi gracze nie lubią, gdy ktoś na nich krzyczy. Rzeczy się zmieniły. I nie dotyczy to tylko piłki nożnej, dotyczy to życia, pracy, młodzi ludzie nie lubią tego tak bardzo. Nie mówię, że nie można z nimi rozmawiać stanowczo, ale nie można na nich cały czas krzyczeć. Więc trzeba się dostosować, trzeba znaleźć równowagę teraz”.

Komentarze Lewandowskiego ujawniają zmianę pokoleniową w kulturze piłki nożnej. Jako młody zawodnik Borussii Dortmund, a później Bayernu Monachium, Lewandowski był przyzwyczajony do bardziej sztywnego i wymagającego środowiska, w którym starsi zawodnicy często stosowali twarde podejście jako narzędzie motywacyjne. Dla Yamala i innych w jego grupie wiekowej to podejście może nie mieć takiego samego oddźwięku. Zamiast tego, dzisiejsze gwiazdy w trakcie rozwoju lepiej reagują na konstruktywny dialog, zachętę i wskazówki, które szanują ich indywidualność.

CZYTAJ: Lewandowski prawie dołączył do Manchesteru United. Dlaczego transfer upadł?

Przypadek Yamala jest szczególnie intrygujący, ponieważ już wcześniej porównywano go do niektórych największych piłkarzy wszech czasów, w tym Lionela Messiego, który również awansował w Barcelonie w młodym wieku. Presja, by odnieść sukces w klubie takim jak Barcelona, ​​jest ogromna, a Lewandowski doskonale zdaje sobie sprawę, jak może to wpłynąć na młodego zawodnika. „Jest niesamowicie utalentowany, ale sam talent nie wystarczy” — zauważył Lewandowski. „Chodzi o zachowanie spójności, unikanie kontuzji i radzenie sobie z mentalną stroną gry. To jest prawdziwe wyzwanie”.

Choć Lewandowski jest ostrożny w swojej ocenie, pozostaje optymistą co do przyszłości Yamala. „Ma odpowiednie środowisko tutaj, w Barcelonie” – powiedział Polak. „Otaczają go zawodnicy, którzy mogą go poprowadzić, i ma trenera, który rozumie, jak rozwijać młode talenty. Jeśli słucha, ciężko pracuje i pozostaje skromny, nie ma granic tego, co może osiągnąć”.

Dla Yamala posiadanie doświadczonego kolegi z drużyny, takiego jak Lewandowski, oferuje wyjątkową okazję do nauki od jednego z najbardziej utalentowanych graczy w grze. Zrozumienie gry przez Lewandowskiego, w połączeniu z jego chęcią dostosowania stylu mentoringu do potrzeb Yamala, może być kluczowym czynnikiem w rozwoju młodego skrzydłowego.

CZYTAJ: Deco zdradził, czy Gyökeres dołączy do Barcelony jako następca Lewandowskiego

Podczas gdy Barcelona nadal odbudowuje swój skład, łącząc młodych utalentowanych zawodników z doświadczonymi liderami, historia Yamala symbolizuje zaangażowanie klubu w wychowanie kolejnego pokolenia. Jeśli będzie potrafił posłuchać rady Lewandowskiego i przezwyciężyć wyzwania nowoczesnego futbolu, Yamal ma potencjał, by stać się jednym z definiujących piłkarzy swojej ery. Na razie skupi się na dalszym błyszczeniu w Katalonii, zdobywaniu szacunku kolegów z drużyny i podziwu fanów na całym świecie.