Nie jest niczym nowym, że informacje wyciekają z szatni, sali konferencyjnej lub korytarzy Manchesteru United, ale kiedy wyjściowa jedenastka kontaktuje się z Manchesterem City w mediach społecznościowych na 17 godzin przed planowanym meczem obu klubów, to plan gry Rubena Amorima jest również podawany przeciwnikowi. Podejrzewa się, że przeciek pochodzi od graczy United.
Długi okres czasu między przeciekiem a meczem pokazuje, że nie stało się to przez pomyłkę. Dlatego zarząd United nie pozwoli, aby sprawa zniknęła, dopóki nie zostanie rozwiązana.
Według The Times, w sprawę zaangażował się sam Ruben Amorim, który „przesłuchał” co najmniej dwóch zawodników United. Angielska gazeta twierdzi, że Amorim bezpośrednio zapytał dwóch graczy, czy stoją za przeciekiem lub czy mają o nim wiedzę. Nazwiska nie są wymienione, ale spekuluje się, że Alejandro Garnacho mógł być tym, który został zgrillowany.
Manchester United wygrał mecz, ale dla zawodników, którzy byli w tyle lub wiedzieli o przecieku, nie będzie szczęśliwego zakończenia.