Cierpliwość Guardioli do Jacka Grealisha dobiega końca

0

„Guardiola zniszczył Jacka Grealisha”. Tak miesiąc temu wypowiedział się jeden z fanów angielskiego piłkarza. Kilku kibiców poszło za ciosem, obwiniając menedżera City za to, że zawodnik, który jeszcze trzy lata temu był porównywany do Davida Beckhama, przeszedł drogę od chłodnego, kreatywnego, skutecznego i odpowiedzialnego za widowiskowość do gry bez pewności siebie jako część machiny City, która nawet nie działa. Gdy przenosimy się do 2025 roku, Grealish znów usłyszy to od Guardioli.

Pep Giuardola przez ostatni rok otwarcie krzyczał na Grealisha po meczach, w których nie pełnił roli gamechangera, teraz menedżer City informuje, że częściowo zrezygnował z Grealisha.

W ostatnich dwóch meczach na boisku było siedem minut dla Grealisha, Guardiola stawia teraz na Savinho w ofensywie.

„Dużo dla niego (Grealisha) walczyłem. Powiedziałem: „chodź, zrób to jeszcze raz, zrób to jeszcze raz”. Widziałem jego poziom i chcę go widzieć na każdym treningu i w każdym meczu. Jeśli nie, to Savinho tam jest” – zaczyna Guardiola w rozmowie z „The Telegraph

– Czy ktokolwiek uważa, że Savinho nie zasługuje na grę? Nie, on na to zasługuje. Dlatego pozwalam mu grać, bo on daje radę. Savinho jest w lepszej formie niż Jack i dlatego grałem z Savinho. Czy będę miał Jacka, który wygrał Treble? Tak, chciałbym. Ale staram się być ze sobą szczery. Nie chodzi o to, co zrobili lub zrobią. Chodzi o godzinę i 30 minut, albo godzinę i 45 minut, które mamy na grę, to odpowiedzialność zawodników, a nie moja” – zakończył menedżer City.

To nigdzie się nie wybiera, Grealish, czas na zmianę klubu.