W listopadzie Real Madryt był w prawdziwym kryzysie w defensywie. Kontuzje pojawiały się nieustannie, teraz panujący mistrzowie szukali krótkoterminowego rozwiązania. Legenda klubu Sergio Ramos opuścił Sevillę, wciąż był w dobrej formie i był gotowy do zadania. Nie było żadnego zjazdu.
Według hiszpańskiego programu telewizyjnego El Chiringuito, Ramos zaoferował swoje usługi piłkarskie zarządowi Realu. Wszystko było na swoim miejscu, aby szczęśliwe spotkanie wróciło, ale hiszpańskie media donoszą, że przyjaciele Ramosa z Realu odrzucili propozycję. To był ciężki cios dla Ramosa, że nie mógł zakończyć kariery na San Bernabeu, uważamy, że nie jest łatwiej przetrawić, że Real Madryt w kryzysie po raz kolejny go odrzucił.
38-latek nie poddaje się jednak i nie zamierza rozwijać swojej kariery wokalnej w pełnym wymiarze godzin. Ramos był łączony z kilkoma klubami w ostatnich miesiącach, w Monterrey w meksykańskiej ekstraklasie jest to negocjowane, potwierdza prezydent klubu Antonio Noriega.
Tak (jest dialog), ale to samo dotyczy innych” – powiedział Noriega w rozmowie z ESPN.
Były obrońca Martin Demichelis jest trenerem Monterrey, jasno daje do zrozumienia, że chce Sergio Ramosa na swojej środkowej obronie.
„Mam nadzieję, że tak się stanie. To będzie zaszczyt dla ligi i dla Monterrey. Mam nadzieję, że uda mi się to ułożyć. Chciałbym, aby przyszedł do nas zawodnik z karierą, osobowością i statusem Sergio – powiedział Demichelis w rozmowie z ESPN.
W Meksyku jest duży hiszpańskojęzyczny targ, który tylko czeka na Ramosa. Zarówno na boisku piłkarskim, jak i wiercąc się i śpiewając przed mikrofonem.