
Kiedy klub walczy o tytuły i gra w Lidze Mistrzów, są oczywiście konsekwencje, jeśli nie ma dużych dochodów. Liverpool pod wodzą Arne Slota w tym sezonie idzie do przodu i wszystko jest radością. Mały dreszcz budzi jednak fakt, że w piątek prezentowane są wyniki za sezon 2023/24.
Prowadzenie klubu kosztowało 600 milionów funtów, donosi The Times. Prawie dwie trzecie z nich poszło na płace, w tym na hojne odprawy Jürgena Kloppa. Sam Klopp zdecydował się przejść na emeryturę przed końcem swojego kontraktu, Liverpool dał legendarnemu trenerowi i jego drużynie 9,6 miliona funtów w drodze do bramki.
Przejdźmy teraz do sumy rachunków. Bez biletu na Ligę Mistrzów skończyło się na deficycie w wysokości solidnych 57 milionów funtów.
Pomimo wzrostu przychodów, koszty administracyjne znacznie wzrosły do 600 milionów funtów, głównie ze względu na wynagrodzenia i koszty operacyjne w całym klubie. Przyczyniło się to jednak do wzrostu przychodów komercyjnych, a także do zwiększenia liczby dni meczowych w porównaniu z poprzednim okresem” – pisze Liverpool na stronie internetowej klubu.
Dotychczasowy jubileuszowy sezon Arne Slota zapewne daje dyrektorowi finansowemu kilka mniej nieprzespanych nocy.