Ruben Amorim jest bardzo cienki w „grze losu” Manchesteru United

1

W czwartek Ruben Amorim wchodzi do średnio ważnej 8. rundy Ligi Europy. Ważne dla kibiców, którzy padli na kolana w Premier League, ważne dla pewności siebie zawodników, ważne dla finansów United i być może kluczowe dla przyszłości Amorima na Old Trafford. Jeśli Premier League zakończy rozgrywki daleko na południe od pierwszej dziesiątki, a wygląda na to, że do końca sezonu pozostało 11 meczów, to sukces w Lidze Europy uratuje Portugalczyków.

Sam Amorim zdał sobie sprawę, że może to trwać pod koniec „przygody” United, po meczu z Fulham Portugalczyk wydał oświadczenie: „United pewnego dnia wygra Premier League, ale nie wiem, czy wtedy tam będę”. W związku z tym współczuliśmy Amorimowi, podczas gdy raport o stanie sytuacji przed czwartkowym meczem mówi, że w samolocie do Kraju Basków było kilka wolnych miejsc.

United może sprowadzić 23 zawodników na mecz z Realem Sociedad, teraz klub, który mają przy sobie, ogłasza 18.

Co gorsza, dwóch z siedmiu zawodników na ławce rezerwowych to bramkarze.

15 zawodników z pola. Nie jest to do końca pole manewru, którego Amorim potrzebuje do tej „gry losu” (dla Amorim wszystkie mecze losu są na resztę sezonu).

Oto lista kontuzjowanych: Harry Maguire, Manuel Ugarte, Amad Diallo, Lisandro Martinez, Kobbie Mainoo, Luke Shaw plus Mason Mount.

Oto zawodnicy, których Amorim dostanie w meczu z Realem Sociedad:

André Onana, Dermot Mee (bramkarz), Elyh Harrison (bramkarz), Harry Amass, Diogo Dalot, Matthijs de Ligt, Patrick Dorgu, Ayden Heaven, Victor Nilsson Lindelöf, Noussair Mazraoui, Leny Yoro; Casemiro, Toby Collyer, Christian Eriksen, Bruno Fernandes; Alejandro Garnacho, Rasmus Højlund i Joshua Zirkzee.