Szef Manchesteru United w wywiadzie wymienia swoich piłkarzy!

0

W niedzielę Sir Jim Ratcliffe poczuł gniew kibiców. Zwolennicy zorganizowali kolejny protest przeciwko właścicielom, tym razem to również Ratcliffe, a nie tylko Glazerowie, usłyszeli to. Po 15 miesiącach Ratcliffe’owi udało się stać się niepopularnym, nie pomogło to, że naciskał na podniesienie cen biletów do 66 dolarów. Teraz szef United wygłasza nowe oświadczenia, tym razem na temat własnej drużyny, która wciąż walczy o awans do Ligi Europy.

– Jeśli spojrzysz na zawodników, których chcieliśmy kupić tego lata, ale nie udało nam się tego kupić, to dlatego, że klub kupił Antony’ego, Casemiro, Onanę, Hojlunda i Sancho. To takie rzeczy z przeszłości, które, czy nam się to podoba, czy nie, są rzeczami, które klub dziedziczy i które musimy uporządkować” – zaczyna Ratcliffe do Gary’ego Neville’a w „The Overlap„.

Weźmy na przykład Sancho, który gra w Chelsea. Płacimy połowę pensji i płacimy 17 milionów funtów, aby sprzedać go tego lata. Potrzeba czasu, aby odejść od przeszłości i dotrzeć do miejsca, w którym chcemy być w przyszłości” – kontynuuje Ratcliffe.

„Niektórzy z zawodników, których mamy, nie są wystarczająco dobrzy, a jednocześnie prawdopodobnie są przepłacani, ale zajmie nam trochę czasu, aby ukształtować skład tak, jak chcemy, będąc jednocześnie w pełni odpowiedzialnym za graczy, których mamy dzisiaj” – mówi szef Unite.

Kto ma tylko jednego gracza, którego może wymienić, który wykonuje tę pracę.

„W drużynie jest jeszcze kilku dobrych zawodników, których znamy. Kapitan Bruno Fernandes jest fantastycznym piłkarzem i jest zawodnikiem, którego zdecydowanie potrzebujemy.

Tym samym szef Manchesteru United zrzeka się odpowiedzialności. Sam zapewnił klubowi dodatkowy koszt w wysokości ponad 20 milionów funtów, aby zwolnić Ten Haga, kupić za darmo Amorima, kupić darmowego dyrektora sportowego, a następnie zwolnić faceta po 159 dniach pracy.

Domyślamy się, że te stwierdzenia nie robią wrażenia ani na fanach United, ani na zawodnikach.