
We wtorek BBC poinformowało, że w umowie między Realem Madryt a Trentem Alexandrem-Arnoldem pozostały tylko szczegóły. Sky Sports informuje o rocznej pensji w wysokości 15 milionów euro, plus potencjalne premie i hojna opłata za rejestrację. Jest tylko jedna rzecz, o której 26-latek zapomina w widoku otwartego kosza na pieniądze w Madrycie, jedna ważna rzecz.
Jamie Carragher, podobnie jak Alexander-Arnold, piął się po szczeblach kariery w akademii, ale nie przestał, dopóki w jego CV nie znalazło się 737 meczów w Liverpoolu ze statusem ikony na Anfield. Carragher wyjaśnia, jak odejście tego lata dla Alexandra-Arnolda może wpłynąć na jego dziedzictwo.
PRZECZYTAJ: Zinckernagel robi dokładnie to, czego nauczył się w Bodø/Glimt – w drużynie rundy!
„To coś więcej niż decyzja związana z piłką nożną. Chodzi o jego dziedzictwo w Liverpoolu i o to, jak jest postrzegany. Czy chcesz być postrzegany jako [Steven] Gerrard czy [Steve] McManaman?” – zaczyna Carragher w rozmowie ze Sky Sports.
„On (McManaman) poszedł do Realu Madryt i wygrywał puchary, ale nie jest kochany. Jako lokalny gracz, Trent jest tam od 20 lat. Nie sądzę, żeby było miło mieć poczucie, że idzie się na wolny transfer. Gwarantuję, że fani Liverpoolu będą się tak czuli – kontynuował Carragher.
-Oczekuje się od ciebie jako lokalnego gracza. Myślę, że trudno jest opuścić Liverpool jako lokalny zawodnik. Chciałem odejść we właściwy sposób, więc zapamiętali mnie we właściwy sposób. Jeśli zostanie, zostanie zapamiętany jako jeden z najlepszych, którzy grali w klubie i nie jest daleko za Gerrardem – zakończył Carragher.
Czytaj dalej F7: Frenkie de Jong zastanawiał się wystarczająco długo – zaczął od negocjacji
Złapałeś to, Trent?