Carlo Ancelotti całkowicie nie docenił Martina Ødegaarda – rozumiem, że to nie wystarczy dla Realu Madryt

3

Zeszłego lata Brazylijska Federacja Piłkarska intensywnie pracowała nad przekonaniem Carlo Ancelottiego, aby ponownie poprowadził Brazylię do tytułu Mistrza Świata w 2026 roku. Włoski lis nie zakończył projektu w Realu Madryt i wybrał królewski klub. Kontrakt wygasa w przyszłości, ale mając jeszcze rok do końca pracy jako trener Realu, Ancelotti miał dwa tygodnie, które zmieniły wszystko.

Real Madryt ma w tym sezonie problemy w La Liga, a to za sprawą ogromnej inwestycji Realu w Kyliana Mbappe. Mimo to, przed wyścigiem o tytuł w La Liga i finałem z Barceloną w Copa del Rey, Ancelotti pokazuje, że wciąż jest w stanie sprostać temu zadaniu. Dla Realu Madryt to za mało. Liga Mistrzów to turniej Realu Madryt, przegrana z mocno zdyskredytowanym Martinem Ødegaardem i Arsenalem w dwóch meczach była wręcz upokarzająca.

Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów mówi się, że Ancelotti jest na dobrej drodze do odejścia od giganta La Liga. Przed środowym meczem z Getafe Ancelotti nie widział powodu, by zadawać sobie pytanie, czy jest skończony.

„W piłce nożnej wszystko może się zdarzyć. Ostatnio nic mnie nie dziwi, więc wszystko może się zdarzyć. Nie żywię urazy do nikogo ani do niczego. Uwielbiam tu być. Bardzo podobał mi się mój pierwszy raz i ten drugi raz też. Mam nadzieję, że potrwa to jak najdłużej – mówi skromnie Ancelotti.

Kto jest mentalnie przygotowany na to, że ten, który dostarcza w tym sezonie, może być za chudy. Kochamy Ancelottiego jako trenera, ale uważamy, że to trochę zabawne, że to właśnie Martin Ødegaard, zawodnik, którego Ancelotti dwukrotnie nie doceniał jako trener Realu Madryt, „wyprowadził” Real Madryt z Ligi Mistrzów – i prawdopodobnie Ancleottiego z Realu Madryt.

„Jeśli to się kiedyś skończy, będę wdzięczny i zdejmę czapkę z głów przed tym klubem. Nic więcej, konkluduje włoski lis.

Wszystko o Getafe – Real Madryt

Brak postów do wyświetlenia