
Fani Liverpoolu zaniemówili, gdy odkryli, że ich odnoszący sukcesy menedżer tak naprawdę nie nazywa się „Arne Slot”.
46-letni Holender jest na dobrej drodze, aby zostać menedżerem, który wygra Premier League, gdy Liverpool zmierzy się w niedzielę z Tottenhamem na Anfield. Drużyna potrzebuje tylko jednego punktu, aby zapewnić sobie mistrzostwo ligi. Tottenham zrezygnował z gry w Premier League na ten rok i skupia się na „znacznie ważniejszym meczu z Bodø/Glimt w przyszłym tygodniu”.
Przeczytaj: Bodø/Glimt są teraz „większe niż” Liverpool!
W ten sposób stanie się jedną z najpopularniejszych osób w Merseyside. A kiedy zdarzają się takie osiągnięcia, nierzadko zdarza się, że zarówno zwierzęta domowe, jak i dzieci otrzymują imię „Arne” na jego cześć.
Okazuje się jednak, że nie jest to nawet jego prawdziwe imię – co zaskoczyło fanów.
Oto kilka reakcji fanów, którzy zamknęli usta na kłódkę
.
- – To szaleństwo, kiedy dowiadujesz się, że menedżer tak naprawdę nie ma na imię Arne.
- „Właśnie to wygooglowałem. Nie sądzę, żebym się z tym pogodził”.
- „W ten sposób umierają mity i legendy. Usuńcie to, a my będziemy udawać, że to się nigdy nie wydarzyło”.
- – To tak, jakby dowiedzieć się, że Pepe Reina naprawdę miał na imię José od samego początku.
Więc jakie jest jego prawdziwe imię?
Według Wikipedii, pełne imię i nazwisko menedżera Liverpoolu to „Arend Martijn Slot”.
Oczywiście jego nazwisko nie będzie głównym tematem, jeśli Liverpool zapewni sobie w niedzielę 20. tytuł mistrza Anglii.
Slot zachowuje spokój przed walką o tytuł
Pomimo emocji w mieście, Slot nie jest typem, który daje się ponieść emocjom, dając swoim zawodnikom dwa dni wolnego w tym tygodniu, aby upewnić się, że są w pełni skoncentrowani przed meczem z Tottenhamem.
Teraz okaże się, czy „Arend Martijn Slot” poprowadzi Liverpool do historycznego sukcesu w niedzielę! 🔴🏆
Czytaj dalej Popidol: „Wednesday” Netflixa ma datę premiery i nowe postacie