Przygotowania do ery po Ancelottim na Santiago Bernabéu idą pełną parą.
Real Madryt już zdecydował, kto przejmie obowiązki trenera po zakończeniu kadencji Carlo Ancelottiego. Pomimo wielu plotek w ostatnich dniach o możliwym natychmiastowym odejściu włoskiego trenera – zwłaszcza po nadchodzącym klasyku z Barceloną w niedzielę – rzeczywistość jest inna. Jak ujawnił Manu Carreño w programie El Larguero Cadena SER, biały klub nie ma zamiaru niczego ogłaszać po meczu z Barceloną, niezależnie od wyniku.
Przeczytaj: Ma 510 milionów funtów pierwotnie przeznaczonych na transfer Mohameda Salaha! Teraz spoglądają w stronę kapitana Manchesteru United, Bruno Fernandesa
Ancelotti będzie prowadził drużynę do czasu rozstrzygnięcia La Liga, po czym opuści klub, aby objąć reprezentację Brazylii. Osobą wybraną do poprowadzenia nowego projektu Merengue będzie Xabi Alonso. Obecny menedżer Bayeru Leverkusen, z błyskotliwą serią zwycięstw w Bundeslidze w ostatnich miesiącach, ma już wsparcie klubu, a jego przybycie zaplanowano na lato przyszłego roku – w samą porę, aby przejąć stery przed Klubowymi Mistrzostwami Świata.
Florentino Pérez już podjął decyzję.
Tym samym możliwość, że Santiago Solari będzie pełnił funkcję tymczasowego trenera, jak spekulowano, została odrzucona. Real Madryt zdecydował się na bezpośrednie przejście do nowej ery, którą poprowadzi trener z Donostii.
Sam Ancelotti kilka dni temu zapytany o swoją przyszłość dał jasno do zrozumienia, że skupia się tylko na teraźniejszości i na jak najlepszym zakończeniu sezonu.
Czytaj dalej Popidol: Road House powraca! Guy Ritchie wyreżyseruje z Jake’iem Gyllenhaalem na pokładzie
„Skupiam się na dobrym przygotowaniu do meczów”
O ile nie wydarzy się coś zupełnie nieoczekiwanego, Xabi Alonso zajmie więc jego miejsce na białej ławce rezerwowych od czerwca. Jego znajomość klubu, styl gry i ostatnie sukcesy jako trener przekonały zarząd, który już pracuje nad jego przyjściem. Era po Ancelottim doczekała się już imienia i nazwiska.
