
W takim razie nadszedł czas na wielką noc Ligi Europy w Bodø. Gracze Glimt zbierają się w Aspmyrze przed meczem, świeżo uczesani, wypoczęci i bez walki. Piłkarze Tottenhamu również byli świeżo uczesani, ale nie tak wypoczęci po locie prawie na Biegun Północny i nocy wypełnionej fajerwerkami na powitanie od części wesołej grupy kibiców Bodø/Glimt. Przed meczem jak zwykle padają oświadczenia obu klubów, że „to będzie ciężki mecz”, „przeciwnik jest bardzo silny”. Gwiazda Spurs, Mickey van de Ven, przedstawia analizę, która wciąż przykuwa naszą uwagę.
Bo kiedy do Aspmyry przyjeżdżają Roma, Besiktas, Porto, FC Twente czy Lazio, wielkie kluby grają swój futbol. Van de Ven zdał sobie sprawę, jak pokazują statystyki, że to nie wystarczy w Aspmyrze, doprawionej kapryśnymi i egzotycznymi warunkami pogodowymi Bodø.
PRZECZYTAJ: Chce Victora Bonifacego, który spustoszył Eliteserien dla Bodø/Glimt, do Realu Madryt
„Będziemy grać na sztucznej murawie, jest zimno, a oni mają bardzo dobry zespół” – zaczyna najszybszy zawodnik Premier League, który osiąga prędkość 37,1 km/h.
„Mamy nadzieję, że zagramy lepiej niż Lazio i będziemy bardziej Bodø/Glimt” – mówi środkowy obrońca Spurs.
Czytaj dalej Angielskie kluby: Liverpool rozważa odważną wymianę napastnika: Núñez odpada, argentyńska gwiazda napastnika w
Bądź bardziej Bodø/Glimt…
Ojej, brzmi jak właściwy przepis. Mamy nadzieję, że nie rozprzestrzeni się to na resztę drużyny Tottenhamu i że będą oni raczej kontynuować grę „jak zwykle”, gdy wybiegną na sztuczną murawę przed żółtą hordą i pomyślą, że to normalny mecz, przeciwko przeciwnikowi, którego wydają się znać po meczu w Londynie.
Wszystko o Bodo/Glimt – Tottenham