
Po kolejnej porażce z PSG i odpadnięciu z Ligi Mistrzów przed finałem, był zirytowany Mikel Arteta. Podsumował to wszystko stwierdzeniem, że „najlepsza drużyna odpadła z Ligi Mistrzów”. Legendarny trener Arsene Wenger został zapytany, czy zgadza się z tym.
– Powiedziałbym, że dziś wieczorem widzieliśmy inne Paris Saint-Germain. Nie rządzony przez posiadanie piłki i genialny futbol, ale rządzony przez odmowę utraty bramki i wykorzystywanie kontrataków i stałych fragmentów gry. To dało im sukces dzisiejszego wieczoru. Powiedziałbym, że psychicznie też byli silni. Kiedy nie wykorzystali rzutu karnego, wytrwali – zaczyna Wenger w rozmowie z beINsports.
PRZECZYTAJ: Ruben Amorim wykorzystuje najgorszy sezon Premier League w historii, aby napisać „fantastyczną” historię
– Z drugiej strony, w przypadku Arsenalu widzieliśmy powtórkę, w której nie byliśmy w stanie strzelać goli… Ogólnie rzecz biorąc, w tych dwóch meczach powiedziałbym, że byli lepsi od Arsenalu, mieli więcej szans i nigdy nie byli naprawdę zagrożeni, więc gratulacje dla Paris Saint-Germain – powiedział ostatni menedżer Arsenalu, który zdobył tytuły dla Kanonierów.
Przykro mi, Arteta, nie ma wsparcia ze strony Wengera.