
Częściowo anonimowy na wyspie piłki, potem przyszedł transfer do Sportingu w 2023 roku. 102 mecze później Viktor Gyökeres strzelił 97 goli i zaliczył 28 asyst dla mistrzów Portugalii. W ciągu ostatnich dwóch tygodni związek się popsuł – na dobre. Dla Manchesteru United oznacza to, że ulubiony napastnik Rubena Amorima raczej nie trafi na Old Trafford.
Super Szwed jest gotowy podpisać kontrakt z jednym z wielkich klubów w Premier League, ale Sporting postawił się całkowicie w tyle. Jeśli chodzi o zwiększenie przychodów ze sprzedaży o 10-20 dodatkowych milionów euro, szybko zapomina się o tym, co Szwed osiągnął na arenie meczowej. Teraz Sporting grozi powrotem do żądania ofert, które spełniają klauzulę wykupu.
PRZECZYTAJ: Newcastle da Alexandra Isaka jako partnera jednego z najbardziej obiecujących napastników Premier League
Mówi się, że cena 60 milionów euro plus 10 milionów euro bonusów to dżentelmeńska agresja dla Gyökeresa, który chce opuścić Sporting tego lata. Prezydent Sportingu Frederico Varandas zaprzeczył na początku tego tygodnia, że taka umowa istnieje.
„Mogę zagwarantować, że Viktor Gyökeres nie opuści klubu za 60 + 10 milionów euro, bo nigdy tego nie obiecywałem. Gra, w którą gra agent, tylko pogarsza sytuację” – stwierdził Varandas.
Jest jeszcze jeden zwrot akcji w tej historii. Według A Bola, agent Gyökeres, Hasan Cetinkaya, zawarł klauzulę w kontrakcie Gyökeresa. Klauzula oznacza, że Sporting jest zobowiązany zapłacić agentowi 10 procent od każdej oferty za Gyökeres, która przekracza 60+10 milionów euro, jeśli oferta zostanie odrzucona przez Sporting.
Według A Bola, klauzula była warunkiem postawionym przez agenta, gdy Gyökeres przyszedł do klubu. Jednocześnie gazeta podaje, że Sporting grozi konsekwencjami, jeśli Cetinkaya zdecyduje się na aktywację klauzuli.
Klub grozi, że zażąda od Gyökeresa całej klauzuli wykupu w wysokości 100 milionów euro, aby zgodzić się na sprzedaż Szweda tego lata, donoszą portugalskie media.
Czytaj dalej F7: Nintendo Switch 2 bije historyczne rekordy
Nie jest to sposób na Manchester United, który już tego lata wydał solidną część swojego budżetu transferowego, aby podpisać kontrakt z Mateusem Cunhą za 62,5 miliona funtów.