
We wtorek Sporting rozpoczął przygotowania przedsezonowe w swoim ośrodku treningowym w Alcochete, niedaleko Lizbony. Viktora Gyökeresa nigdzie nie było widać, super napastnik dostał przedłużone wakacje, jak to się tak elegancko nazywa, gdy klub i zawodnik tak bardzo się kłócą. Co więc robi najgorętszy napastnik na rynku, gdy jego koledzy z drużyny rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu? „Podbródki” w malowniczym otoczeniu, rzecz jasna. Mięśnie przydają się w najtrudniejszej lidze na świecie.
Bo superkoźlak Gyökeres nie położył się na leżaku, czekając, aż Manchester United, Arsenal i Sporting dojdą do porozumienia w sprawie transferu. Osobisty trener Szweda Giannis Katsigiannis opublikował na Instagramie kilka zdjęć, na których on (oczywiście) i Gyökeres trenują razem, według Maisfutebol miejscem spotkania było Mykonos w Grecji.
PRZECZYTAJ: Bramkarz Realu Madryt nie widział tego samego „geniuszu piłkarskiego” co Trent Alexander-Arnold
Jeśli Viktor Gyökeres nie pojawi się w Sportingu do 7 lipca, czeka go grzywna, donosi Correio da Manhã.
W takim razie z niecierpliwością czekamy na kolejny odcinek tej serii transferowej, która wygląda na to, że zakończy się ona w Premier League.