
Liverpool FC opłakuje śmierć Diogo Joty: Portugalski zawodowy piłkarz zginął w wypadku drogowym w Hiszpanii.
Policja i Portugalska Federacja Piłki Nożnej potwierdziły śmierć zawodnika. Początkowo hiszpańskie i portugalskie media informowały o wypadku w miejscowości Zamora na północy Hiszpanii.
Jota miał zaledwie 28 lat. W wypadku drogowym zginął również jego 26-letni brat Felipe, który znajdował się w samochodzie.
Przeczytaj: Kylian Mbappé reaguje na długo wyczekiwany powrót na boisko
Jak podaje hiszpańska agencja „EFE”, samochód wypadł z drogi z nieznanych do dziś przyczyn.
Napastnik od 2020 roku gra w Liverpool FC, wcześniej m.in. w Wolverhampton Wanderers i FC Porto. Były menedżer drużyny Jürgen Klopp sprowadził Portugalczyka do drużyny.
Dla The Reds Jota strzelił 65 goli w 182 meczach. W minionym sezonie został z drużyną mistrzem Anglii. W 2022 roku zdobył Puchar Anglii razem z Kloppem.
Przeczytaj: Niepewna przyszłość Luisa Suáreza
Jota był również częścią reprezentacji Portugalii i zaledwie kilka tygodni temu zagrał w turnieju Ligi Narodów w Niemczech, zdobywając tytuł z drużyną w Monachium. Wszedł na boisko jako zmiennik w półfinale z Niemcami (2:1) i w finale z Hiszpanią (7:5 po rzutach karnych)
🚨🚨Reports from several News outlets confirms Liverpool striker Diogo Jota and his brother have both passed away due to traffic accident🕊️💔.
— Olt Sports (@oltsport_) July 3, 2025
This was Diego Jota and his family just Seven Days Ago.
🔴You will never walk Alone Diego. pic.twitter.com/2HyW8XBnaB
Jota pozostawił żonę Rute Cardoso i trójkę dzieci. Zaledwie kilka dni temu Jota wyszła za mąż.