Największa porażka Manchesteru United w historii klubu

124

Wynik 7:0 dla Liverpoolu mówi sam za siebie. Upokorzenie na Anfield było największą porażką, jaką Czerwone Diabły kiedykolwiek musiały ponieść, przewyższając porażki 6-0, które ponieśli z Ipswich i Leicester odpowiednio w 1980 i 1961 roku.

Pomimo znakomitej historii United, weekendowe starcie było tylko jednym z wielu fatalnych wyników zadanych klubowi z Old Trafford w erze Premier League.

Klęska, której nikt się nie spodziewał. Manchester United zaliczył jeden z najbardziej szokujących występów w całej swojej historii i to w jednym z najlepszych okresów w ostatniej dekadzie, kiedy zostali rozbici przez Liverpool na Anfield.

Zobacz jeszcze: Real Madryt remisuje w La Liga

Raphael Varane nie popisał się, Casemiro był bezsilny, by zatrzymać środek pola Liverpoolu, a Luke Shaw popełnił serię błędów.

Spotkanie na Anfield było wyrównane do momentu pierwszego gola dla gospodarzy. Wcześniej to goście tworzyli sobie lepsze sytuacje do znalezienia goli, a do siatki po spalonym trafił nawet Casemiro.

Przeczytaj także: Ewa Swoboda – wicemistrzyni Europy!

Wszystko zmieniło się w 43 minucie po zagraniu Robertsona do Gakpo, który strzałem po długim rogu znalazł drogę do siatki De Gei.

Chwilę po przerwie trafił Darwin Núñez i rozpoczął się demontaż gości, którzy w drugiej części spotkania ostatecznie oddali tylko jeden celny strzał.

Prawdę mówiąc, piłkarz Manchesteru mieli szczęście, że stracili tylko siedem bramek. Słaba gra w obronie, to nie wszystko, byli również bezzębni w ataku, a Antony często spowalniał grę zespołu.