W środę 8 marca czekają nas niezwykłe emocje piłkarskie. Zobaczymy trzy mecze rewanżowe. Bayern Monachium zagra z Paris Saint-Germain, Tottenham Hotspur zmierzy się z AC Milan, a Manchester City zagra z RB Lipsk.
BAYERN MONACHIUM vs PARIS SAINT-GERMAIN (1-0)
W pierwszym meczu Kingsley Coman strzelił jedynego gola na Parc des Princes przeciwko swojemu byłemu klubu PSG, podobnie jak w finale w 2020 roku.
Każda taka porażka nieuchronnie wywołuje kołatanie serca w PSG, ale ponieważ pierwszy mecz należy już do przeszłości, mają wszelkie szanse na uratowanie sytuacji na Allianz Arena.
Przeczytaj także: Ter Stegen otwarcie wypowiada wojnę Neuerowi
Jednym z powodów wzmacniających wiarę w sukces PSG jest fakt, że od tego czasu zanotowali ważne zwycięstwa ligowe nad Lille, Marsylią i Nantes, aby potwierdzić swoją dominację na szczycie Ligue 1.
Ważne jest też to, że przed rewanżem, zarówno Kylian Mbappe, jak i Lionel Messi zdobyli bramki w każdym z tych trzech meczów.
Bayern ma najbardziej nieprzekonujący sezon jak na swoje standardy. Po zwycięstwie nad PSG nastąpiła porażka 3:2 w Bundeslidze z Borussią Mönchengladbach.
Odrobili straty, pokonując Union Berlin i Stuttgart, ale fakt, że prowadzą z Borussią Dortmund tylko różnicą bramek na szczycie, jest dobrym wyznacznikiem słabszego sezonu.
Bayern nie będzie miał Benjamina Pavarda, który został usunięty z boiska pod koniec pierwszego meczu.
Stawka jest ogromna dla obu drużyn. 8 marca to bardzo wcześnie, aby PSG lub Bayern wyleciały z Ligi Mistrzów, ale któraś z drużyn na pewno przegra i nie przejdzie dalej.
Zobacz jeszcze: Po raz pierwszy w historii mecz polskiej drużyny w europejskich pucharach będzie prowadzony przez kobietę
TOTTENHAM HOTSPUR vs AC MILAN (0-1)
Tottenham dał wystarczająco przyzwoite świadectwo na San Siro, ale został pokonany przez wczesnego gola Brahima Diaza. Drużyna Antonio Conte nie stworzyła zbyt wiele akcji z przodu.
Spójrzmy na wyniki Tottenhamu w międzyczasie – zwycięstwa nad londyńskimi rywalami West Hamem i Chelsea w kolejne weekendy w Premier League, szokujące odpadnięcie z Pucharu Anglii z drużyną z Championship, Sheffield United, a następnie porażka 1:0 z Wolves w sobotę.
Dobrą wiadomością jest to, że Conte powinien wrócić do gry w środę wieczorem po operacji usunięcia pęcherzyka żółciowego, a Spurs mają nadzieję, że dzięki temu gra zacznie wyglądać stabilnie.
Będą musieli odrobić jednobramkową stratę bez zawieszonego Erica Diera, który w pierwszym meczu otrzymał kartkę.
Conte będzie musiał podjąć zwykłe decyzje dotyczące selekcji, kto zajmie tylną trójkę i czy Pedro Porro zasłużył na start.
Z Harrym Kane’em, Son Heung-minem i Dejanem Kulusevskim w ataku, Spurs z pewnością powinni mieć wystarczającą siłę ognia, aby pokonać drużynę z Milanu, która ma własne problemy.
Spadli na piąte miejsce w Serie A, w weekend, kiedy zostali pokonani 2-1 przez Fiorentinę, chociaż wcześniej pokonali Monzę, oraz Atalantę.
Spadli na piąte miejsce w Serie A, poza miejscami w Lidze Mistrzów, w weekend, kiedy zostali pokonani 2-1 przez Fiorentinę, chociaż wcześniej pokonali Monzę, a następnie Atalanta.
Spurs mogą być Jekyllem i Hyde’em w tej chwili, ale mają wszelkie szanse na dotarcie tutaj – jeśli się pojawią.
Inter zajmuje drugie miejsce w Serie A, ale ma 15 punktów straty do liderującego Napoli, które wygląda na nie do zatrzymania.
Przegrali z Bologną tuż po pierwszym meczu, ale potem pokonali Lecce 2:0 dzięki bramkom Henrikha Mkhitaryana i Lautaro Martineza. W ten piątek są w Spezii, co daje im dodatkowy czas na przygotowanie się do podróży do Portugalii.
Porto jest również zaangażowane w coraz bardziej opuszczoną pogoń w swojej lidze, z Benficą osiem punktów przewagi. Porażka 2:1 u siebie z Gilem Vicente tuż po pierwszym meczu pogrzebała ich nadzieje.
Tak więc Liga Mistrzów oferuje zbawienie dla obu klubów i ciężko wskazać faworyta przed meczem rewanżowym.
MANCHESTER CITY vs RB LIPSK (1-1)
City było jedynym z czterech reprezentantów Premier League, który uniknął porażki w ostatnim meczu – ale Pep Guardiola będzie sfrustrowany, że nie zabił remisu w Lipsku.
W pierwszej połowie mieli całkowitą kontrolę, zdobywając bramkę za sprawą Riyada Mahreza, ale nie zdołali zrewanżować się dominacji.
Lipsk nabrał pewności siebie, stwarzając wiele okazji, zanim Josko Gvardiol pokazał, dlaczego jest tak pożądany, wyrównując z wysoką główką.
Niemniej jednak City będzie zdecydowanym faworytem do awansu do ostatniej ósemki, a więcej niż kilku neutralnych będzie miało nadzieję na powtórzenie zwycięstwa 6-3 nad Lipskiem w fazie grupowej z zeszłego sezonu.
Drużyna Guardioli napędza się od pierwszego meczu, miażdżąc Bournemouth 4-1, eliminując Bristol City z Pucharu Anglii i wygrywając 2-0 z niegdysiejszymi pretendentami do tytułu Newcastle.
To trzyma ich na szczycie Premier League i mają nadzieję, że uda im się ich odzyskać, zanim Liga Mistrzów stanie się naprawdę poważna.
Nadzieje Lipska na tytuł Bundesligi zostały nadszarpnięte piątkową porażką 2:1 z Dortmundem, dzięki czemu stracili siedem punktów do Bayernu i Borussii.
Istnieją również obawy dotyczące gwiazdy Christophera Nkunku, który doznał świeżej kontuzji po powrocie z długiej przerwy.
To nie powinien być nudny mecz na Etihad, ale nie ma wątpliwości, że City jest faworytem do awansu.