Real Madryt jest jedną nogą w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, wygrywając pierwszy mecz 1/8 Finału Ligi Mistrzów 5-2 z Liverpoolem.
Hiszpańska prasa pisze, że Carlo Ancelotti będzie wymagał, aby jego piłkarze pozostali skoncentrowani.
Włoch nie weźmie niczego za pewnik przeciwko gigantom Premier League, a jego piłkarze zrobią to samo, ponieważ chcą kontynuować obronę Ligi Mistrzów.
Przeczytaj jeszcze: Terminator Haaland bije rekordy w meczu Ligi Mistrzów z RB Lipsk
To właśnie Królewscy zdobyli to trofeum w zeszłym sezonie.
Liverpool wciąż wierzy, że może zapewnić sobie awans do ćwierćfinału, ale zrobi to bez kluczowych graczy.
Poza koniecznością odrabiania niekorzystnego wyniku, Juergen Klopp znów musi zmagać się z kłopotami kadrowymi.
Były pomocnik Barcelony Thiago był już nieobecny w pierwszym meczu z powodu kontuzji. Dołączają do niego: kapitan klubu, Jordan Henderson (choroba) i Stefan Bajcetic (kontuzja uda.
Zobacz także: Powrót Karima Benzemy
W takiej sytuacji środek pola Liverpoolu na Estadio Santiago Bernabeu prawdopodobnie stworzą Fabinho i weteran, James Milner. Nie wiadomo, czy menedżer „The Reds” dołoży im do drugiej linii innego piłkarza, czy postawi na taktykę bardziej ofensywną. Dodajmy, że uraz leczy również Thiago Alcantara.
Ancelotti i jego piłkarze pozostaną skoncentrowani na zadaniu, ponieważ Real Madryt celuje w 15 koronę Ligi Mistrzów w swojej historii.