Simone Inzaghi zastosował mistrzowską klasę defensywną, a jego drużyna, Inter Mediolan, zremisowała 0:0 na wyjeździe z Porto i awansowała do ćwierćfinału.
Od samego początku meczu, to Porto było drużyną dominującą.
Podejście Interu polegające na zdecydowanej obronie i przeprowadzaniu szybkiej kontry szybko stało się widoczne.
W pierwszej części meczu gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce. Mimo prób, nie byli zdolnie strzelić bramki, która przybliżyłaby Porto do ćwierćfinału elitarnych rozgrywek.
Przeczytaj także: Terminator Haaland bije rekordy w meczu Ligi Mistrzów z RB Lipsk
Mediolańczycy skupili się natomiast na solidnej grze w defensywie, co skutkowało tym, że do przerwy było 0:0.
Po zmianie stron ekipa Sergio Conceicao próbował podejmować ryzyko. Najbliższy zdobycia bramki był w 74 minucie Marko Grujic. Serb oddał strzał sprzed pola karnego.
Andre Onana nie dał się jednak zaskoczyć. W końcówce Portugalczycy trafili jeszcze piłką w słupek i poprzeczkę. Do końca spotkania rezultat się nie zmienił i z awansu do kolejnej rundy mógł cieszyć się przedstawiciel Serie A.
Zobacz jeszcze: Real Madryt celuje w 15 koronę Ligi Mistrzów
Choć nie było to ładne, drużyna Simone Inzaghiego przetrwała, utrzymując cenny remis w meczu, aby dotrzeć do pierwszego ćwierćfinału Ligi Mistrzów od 2011 roku.
Mistrzowska klasa defensywy wprowadzona przez Inzaghiego była obecna w całym zespole Interu.
Inter wykonał zadanie i podobnie jak AC Milan zameldował się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Po raz ostatni oba mediolańskie kluby znalazły się wspólnie w tej fazie rozgrywek w sezonie 2005/2006.