Tego jeszcze nie było! W meczu boliwijskiej ekstraklasy sędzia doliczył aż 42 minuty w starciu pomiędzy Atletico Palmaflor a Blooming.
W ulewnym deszczu sędzia Julio Gutierrez gwizdkiem wreszcie zakończył absurdalny mecz. Dwa boliwijskie kluby grały na boisku przez 132 minuty. Po zwycięskim golu w 38. minucie dogrywki nie trzeba dodawać, że musiały nastąpić konsekwencje.
Czytaj: Środkowy obrońca United do wymiany
Teraz zawsze łatwo zrzucić winę na sędziego, ale po szczególnie długiej kontroli VAR i kłótni, która nastąpiła po dwóch czerwonych kartkach dla drużyny gości – i 42 minutach doliczonego czasu gry, to było za dużo, nawet dla zwycięskiej drużyny. Po meczu dyrektor Palmaflor, były prezydent Evo Morales, powiedział, że wygrali mecz z Blooming pomimo „podejrzanych urzędników”.
Jak podaje ESPN, Boliwijska Federacja Piłki Nożnej nałożyła na sędziów i asystentów sędziów zawieszenia na sześć meczów za utratę kontroli i doliczenie 42 minut w meczu ligowym w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Los tres puntos💪⚽️💙se quedan en casa!!!
📣Palma Flor del Trópico 3 – 2 Blooming#EscuadraAzul #palmaflordeltrópico #FutbolBoliviano pic.twitter.com/xIfepo7dsY— Palmaflor del Trópico (@cdptropico) March 14, 2023
Czytaj: Opuści resztę sezonu!