Ukraina wciąż nawołuje Międzynarodowy Komitet Olimpijski do wycofania się z dania Rosjanom i Białorusinom możliwości udziału w olimpiadzie w Paryżu w 2024 roku pod neutralną flagą. W przypadku niewysłuchania prośby, Ukraina apeluje, aby do olimpiady nie zostali dopuszczeni sportowcy występujący z ramienia rosyjskiej armii.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski wciąż rozważa dopuszczenie Rosjan i Białorusinów do udziału w olimpiadzie. Ukraina traci więc wiarę, że komitet wysłucha apelu o zaniechanie tego pomysłu. Stawia nowe warunki na wypadek, gdy Rosjanie i Białorusini zostali ostatecznie dopuszczeni do startu pod neutralną flagą.
– Nalegamy, aby MKOI stworzył konkretne mechanizmy sprawdzające tę „neutralność” – apelował przewodniczący Ukraińskiego Komitetu Olimpijskiego. Wadym Hutcait. W ramach propozycji zaproponował, aby rosyjscy i białorusińscy sportowcy podpisywali deklaracje, w których zobowiązują się do potępienia inwazji na Ukrainę.
Hutcait apeluje też do komitetu, aby nie dopuszczał do igrzysk sportowców, którzy są jednocześnie wojskowymi, bo jak podaje, aż 45 z 71 medali zdobytych przez Rosjan w Tokio 2020 wygrali sportowcy, którzy należą do Centralnego Klubu Sportowego Armii Rosyjskiej. W swoim apelu wspomniał Rosjan, którzy na międzynarodowych arenach otwarcie poparli Rosję w wojnie i powiedział, że chce tego uniknąć na olimpiadzie. Nawiązał do rosyjskiego gimnastyka artystycznego, który po otrzymaniu brązowego medalu na Mistrzostwach Świata w Doha nosił literę na ubraniu Z, symbol wspierający Rosję w wojnie z Ukrainą. Wspomniał też o olimpijczykach, którzy uczestniczyli w masowych imprezach popierających Putina.
– Dla nas bardzo ważne jest podjęcie działań, aby temu zapobiec. – podsumował przewodniczący i podkreślił, że Ukraina wciąż apeluje o całkowite wykluczenie sportowców z Rosji i Białorusi z olimpiady w Paryżu w 2024 roku.
CZYTAJ: Panthers Wrocław i LO XI otwierają klasę dla futbolistów amerykańskich