Reprezentant Polski z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego

12
Wszyscy kibice liczą na wyjaśnienie sprawy dopingowej Salamona; zdjęcie: PSN Futbol: Twitter

Polski kadrowicz Bartosz Salamon może mieć duże problemy. Obrońca Lecha Poznań ma pozytywny wynik testu antydopingowego, który został przeprowadzony tuż po meczu rewanżowym z Djurgardens IF.  

Przypomnijmy – we wtorek Lech Poznań opublikował komunikat. “Lech Poznań otrzymał we wtorek informację, że próbka A badania antydopingowego przeprowadzonego u Bartosza Salamona po rewanżowym meczu ze szwedzkim Djurgardens IF w Sztokholmie dała wynik pozytywny, który wykazał obecność chlortalidonu, substancji stosowanej w leczeniu nadciśnienia i nie przynoszącej żadnej korzyści w rozumieniu poprawy zdolności wysiłkowych zawodnika. Piłkarz nie został zawieszony i może bez przeszkód grać do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy” – czytamy.

Przeczytaj jeszcze: Osasuna czeka w finale Copa del Rey na Barcelonę lub Real

Na ten moment polski reprezentant nie jest zawieszony. Sytuacja jednak może się zmieniać w zależności od toku dalszego postępowania. W próbce Salamona została wykryta niedozwolona substancja – chlortalidon. Z racji, że substancja ta pomaga w leczeniu nadciśnienia i nie zwiększa wydolności zawodnika to polski obrońca może nadal grać i nie musi przebywać na zawieszeniu.

Szef Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA) wyjaśnił czym tak naprawdę jest chlortalidon znaleziony w organizmie polskiego piłkarza. Okazuje się, że to substancja diuretyk. Poza właściwościami leczniczymi może też ”maskować”, czyli wypłukiwać z organizmu wcześniej stosowane środki dopingowe. Michał Rynkowski podkreślił też, że jeśli próbka B również będzie pozytywna to wtedy Salamon może być bezwzględnie zdyskwalifikowany ze sportu nawet na dwa lata.

Zobacz także: L’Equipe: Nie zgadza się

Lech Poznań w swoim oficjalnym komunikacie poinformował, że jest przekonany co do niewinności swojego piłkarza. Dodano także, że sprawa zawodnika będzie wyjaśniana z UEFA i Światową Agencją Antydopingową. Również sam zainteresowany wyraża zdziwienie pozytywną próbką A i zapewnia, że każdy przyjmowany lek czy suplement konsultował z lekarzem.