Menedżer Barcelony Xavi Hernandez miał wątpliwości co do zwycięstwa Realu Madryt 4:0 w rewanżowym meczu półfinału Copa del Rey. Przyznał, że Real Madryt wygrał, bo zagrał lepiej.
Blaugrana miał braki czterech starterów, ale nie chciał tego używać jako wymówki. W rozmowie z Diario AS po meczu Xavi przyznał, że Los Blancos byli lepsi od jego drużyny.
Kiedy futbol jest tak wyrównany, musisz wykorzystać chwile. My nie zrobiliśmy tego w pierwszej połowie, a oni w drugiej. Byli lepsi, bez wymówek. To trudna do przetrawienia porażka”.
Zobacz jeszcze: Barcelona znokautowana w półfinale Pucharu Króla z Realem
Dodał, że drugi gol pogrążył jego zespół, po tym jak Real Madryt miał mnóstwo miejsca do gry na ich połowie.
– Drugi gol bardzo nas karze. Rzut karny też… Szczegóły. Nie wykorzystaliśmy naszych momentów i, jak powiedziałem na konferencji prasowej, Madryt nadal był faworytem. Jest mistrzem Ligi Mistrzów, dżentelmeńskim klubem.
To był punkt, który podkreślił po meczu, prosząc swój zespół, aby uczył się na błędach i w istocie uczył się od Realu Madryt.
To trudna noc do strawienia, ponieważ taki jest futbol i już wczoraj powiedziałem, że Madryt jest faworytem. Byliśmy dobrzy, ale namieszaliśmy po 0:2 w drugiej połowie. Musimy nauczyć się lepiej konkurować”.
Przeczytaj także: Kompletny chaos w szatni, gdy Ancelotti mówi graczom Realu o nagrodzie
Z mojego punktu widzenia jest to trudny wynik, ale musimy skupić się na lidze i nie może być argumentów, że to świetny zespół. Są mistrzami Ligi i Ligi Mistrzów i nie wybaczają. Kiedy nie zabijasz Madrytu, zabijają ciebie. Musimy uczyć się na własnych błędach w przyszłości”.
W najbliższym czasie piłkarze Barcelony będą lizać rany przed meczem z Gironą, chcąc iść dalej w kierunku zwycięstwa w La Liga.