Zeszłego lata doszło do nieco bolesnego odejścia Marcelo z Realu Madryt. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W czwartek wreszcie nadszedł właściwy powrót Brazylijczyka na boisko.
Marcelo miał krótki pobyt w Olympiakos, który zakończył się po 10 meczach (3 bramki). Umowa została anulowana „za porozumieniem stron”, teraz piłkarz wreszcie wrócił.
Czytaj: Kompletny chaos w szatni, gdy Ancelotti mówi graczom Realu o nagrodzie
Po szesnastu latach gry w Europie 34-latek wrócił do ojczyzny. Lewy obrońca podpisał kontrakt z Fluminense, klubem, z którego odszedł w 2007 roku, aby grać w Realu Madryt. Teraz historia zatoczyła koło. Powrót do brazylijskiego klubu nastąpił w czwartkowy wieczór.
W Copa Libertadores de América, czyli Pucharze Wyzwolicieli Ameryki, Fluminense pokonał 3:1 peruwiański Sporting Cristal.
VITÓÓÓRIA, FLUMINENSE pic.twitter.com/4ZTupTI7Uh
— Fluminense F.C. (@FluminenseFC) April 6, 2023
„Wspaniale było założyć ponownie koszulkę Fluminense i po raz pierwszy gram w Copa Libertadoress. To dwa bardzo szczególne doświadczenia” – mówi Marcelo według Globo.
Piłkarz wrócił do biznesu.
Czytaj: Legenda Chelsea powraca