8 grudnia Kamil Majchrzak poinformował o pozytywnym wyniku kontroli antydopingowej. W oficjalnym oświadczeniu zapewniał, że nigdy nie brał dopingu. Niestety na światło dzienne wychodzą nowe fakty testów Majchrzaka. W oddzielnych próbkach znaleziono ponoć odmienne substancje. Świadczy to o dłuższym stosowaniu dopingu. Jeśli informacje te się potwierdzą, Polak dostanie tak długie zawieszenie, że może już nigdy nie wrócić na kort.
Ostatnio głośno jest w tenisie o dopingu, ponieważ została na nim przyłapana, była liderka rankingu, Simona Halep. Rumunka utrzymuje, że jest niewinna i nigdy nie stosowała dopingu. Okazuje się, że może mówić prawdę. Rumunka wykryła, że jeden z jej leków mógł być źle wykonany na etapie produkcji. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.
Niestety teraz zrobiło się głośno o dopingu w tenisie za sprawą pozytywnych wyników testu na dopingu u Kamila Majchrzaka
Wykryto więcej niż jedną substancję zakazaną
Podobnie do Simony Halep, Majchrzak zapewnia, że nigdy nie brał dopingu i udowodni swoją niewinność. Z tym że u Rumunki wykryto jedną substancję zakazaną, a u Polaka kilka. Prawdopodobieństwo omyłkowego zażycia dopingu lub tego, że jest ukryty w leku poprzez wadliwość preparatu, jest więc u Rumunki zdecydowanie większa, niż u Majchrzaka.
Okazuje się, że Majchrzak miał cztery kontrole antydopingowe. Trzy za granicą, gdzie był testowany we wrześniu w Sofii oraz w październiku w trakcie gry w Japonii i Korei Południowej (tam wygrał turniej). Wszystkie zbadane próbki zawierały zakazane substancje. Czwartą kontrolę przeprowadzono już w Polsce w listopadzie. W wynikach testów antydopingowych z czwartej kontroli wykryto u Polaka inne substancje zakazane niż w zagranicznych badaniach.
Majchrzak może już nigdy nie wrócić na kort
Choć nie wiadomo jeszcze, jakie substancje wykryto w ciele Majchrzaka, ponieważ zgodnie z przepisami Polska Agencja Antydopingowa nie może na ten moment podać tych informacji, to już teraz wiadomo, że Polak może mieć większe kłopoty, niż może się zdawać.
Fakt, że w próbkach Polaka znaleziono kilka różnych substancji, świadczy najprawdopodobniej o dłuższym zażywaniu dopingu. To jest bardzo obciążająca informacja dla sportowca i argument do zwiększenia wymiaru kary. Na ten moment wiadomo tylko tyle, że Majchrzakowi grożą 4 lub więcej lat dyskwalifikacji, co, patrząc na prawa, jakimi rządzi się dyscyplina i wiek Polaka, może skutkować tym, że nie wróci on już nigdy na kort.