Liverpool FC i jego menedżer Jürgen Klopp mogą mieć nieco więcej nadziei na grę w Lidze Mistrzów.
Dzień po zwycięstwie The Reds 2:1 z West Ham United, zajmujący czwarte miejsce Manchester United nie zdołał wyjść poza remis 2:2 (2:0) z Tottenhamem Hotspur, zwiększając swoją przewagę nad zespołem Kloppa do zaledwie siedmiu punktów zamiast możliwych dziewięciu.
Po golach byłego gracza Dortmundu Jadona Sancho (7.) i Marcusa Rashforda (44.), wydawało się, że United zmierzają po czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu.
Zobacz jeszcze: Erik Ten Hag komentuje remis Manchesteru United z Tottehamem
Jednak po zmianie stron Czerwone Diabły straciły swoją przewagę. Pierwszą bramkę dla Tottenhamu zdobył Pedro Porro (56′), drugą, była gwiazda Bundesligi, Heung-Min Son (79′).
Liverpool zachował wię szansę na czwarte miejsce w Lidze. Nie śa one duże, ale remis Manchesteru sprawił, że Jürgen Klopp i ekipa z Anfield wciąż pozostaje w grze.
Ledwo osiągalne dla Liverpoolu, Newcastle United jest na trzecim miejscu za liderami Arsenalem i mistrzem Manchesterem City. Sroki powróciły do sukcesu, wygrywając 4-1 (1-0) z kandydatem do spadku Evertonem FC i mają teraz dwa punkty przewagi nad Man United.
Oprócz Evertonu, który zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, Southampton FC również zbliżył się do spadku w dole tabeli.
Przeczytaj: Piłkarz Bundesligi Robert Andrich zachwyca się trenerem Xabim Alonso