Bayern naprawdę naciska teraz na gaz. Odkryli, że w końcu coś musi się wydarzyć na dziewięcioosobowej pozycji – powiedział reporter „Bild” Christian Falk w podcaście „Bayern Insider”.
W najbliższym czasie ma dojść do wymiany zdań z planistami składu skupionymi wokół dyrektora sportowego Hasana Salihamidzicia z Thomasem Tuchelem. W związku z tym nowe zmiany personalne mogą nastąpić już w przyszłym tygodniu lub tydzień później.
Mówi się, że „absolutnie preferowanym kandydatem” FC Bayern jest Victor Osimhen. Jednak kwota transferowa w wysokości 150 milionów euro, o którą prosi SSC Napoli, jest utopijna dla FC Bayernu. Jednak mistrzowie Niemiec wciąż mają nadzieję na zakontraktowanie 24-letniego Nigeryjczyka.
Zobacz jeszcze: Komentarz trenera Juventusu po odpadnięciu z Pucharu Włoch
Osoby odpowiedzialne wiedzą, że Osimhen, który kiedyś grał w VfL Wolfsburg i od tego czasu ma niemiecką dziewczynę, chciałby wrócić do Bundesligi. Gdyby jednak zobowiązanie stało się konkretne, byłby to „wyczyn finansowy” dla FC Bayernu.
Oprócz Osimhena, Randal Kolo Muani jest uważany za gorącego kandydata na Säbener Straße. Zwłaszcza z honorowym prezydentem Uli Hoeneßem, który podobno jest obecnie mocno zaangażowany w działalność operacyjną.
Według Falka, FC Bayern może mieć nadzieję, że francuska gwiazda będzie dostępna za mniej niż 100 milionów euro wymaganych przez Paris Saint-Germain.
Przeczytaj także: Barcelona może odetchnąć z ulgą
Z drugiej strony Harry Kane, który od dawna uważany jest za czołowego kandydata w Monachium, „schodzi coraz bardziej w tło”, powiedział Falk. Mam wrażenie, że Thomas Tuchel też trochę się od niego oddala. Są obawy, także ze względu na wiek Kane’a.
Innym nazwiskiem na liście napastników FC Bayern jest i pozostaje Rasmus Højlund. Jednak 20-letni Duńczyk, który jest już opisywany jako „nowy Erling Haaland”, również nie jest uważany za preferowane rozwiązanie.
Lautaro Martínez z Interu Mediolan, który również został wymieniony, nie pasuje do systemu FC Bayern.
Tuchel nie chce pracować z Romelo Lukaku. Relacje między nimi były trudne podczas ich wspólnego pobytu w Chelsea.