Fani nie wierzą uspokajającym słowom Erika ten Haga

3
David De Gea przymierzany do Newcastle United. (zdjęcie: United, Twitter)

Od dłuższego czasu słyszeliśmy z Old Trafford, że przedłużenie kontraktu dla bramkarza pierwszego wyboru Davida de Gei jest już prawie ugadane. I pomimo tego, że błąd De Gei kosztował Manchester United trzy punkty w niedzielnej porażce 0:1 z West Hamem, wciąż mówi się o przedłużeniu umowy.

To, o ile najlepiej opłacany zawodnik Manchesteru United będzie musiał obniżyć swoje wynagrodzenie, wciąż jest przedmiotem sporu.

CZYTAJ: Zdecydował się na nowy klub po 14 latach spędzonych w Lyonie

Po meczu, w którym David de Gea i oczywiście także Erik Ten Hag zostali narażeni na ostrą krytykę, trener wypowiedział się na temat przyszłości ich pierwszego bramkarza. „Chcemy, żeby został i chcemy, żeby przedłużył z nami kontrakt”.

W 27. minucie Said Benrahma pędził środkiem boiska z piłką. Goniło go dwóch obrońców. W ostatniej chwili skrzydłowy West Hamu strzelił lekko czubkiem buta. Piłka zmierzała spokojnie w lewą stronę bramki i wszyscy byli przekonani, że bez problemu poradzi sobie z nią De Gea. Hiszpan nie miał wystarczającej siły w nadgarstku, odbił piłkę rękoma, a ta wleciała do bramki tuż przy słupku. Katastrofalny błąd bramkarza.

Ostra krytyka została skierowana pod adresem bramkarza, ale trener Erik ten Hag wybrał inny tor, na którym Holender jasno powiedział, że widzi przyszłość z Davidem de Geą.

CZYTAJ: Oferuje Anthony’emu Martialowi gigantyczną transakcję wymiany

„Chcemy, żeby został i chcemy, żeby przedłużył z nami kontrakt” – powiedział Erik ten Hag.

Kontrakt Davida de Gei z Manchesterem United wygasa w czerwcu tego roku.