Trener Manchesteru City, Pep Guardiola, powiedział, że Realowi Madryt udało się zniweczyć zagrożenie ze strony Erlinga Brauta Haalanda we wtorkowym pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów na Bernabeu.
Haaland był w znakomitej formie dla Manchesteru City podczas swojego pierwszego sezonu w klubie, strzelając 51 bramek i notując osiem asyst w 47 występach we wszystkich rozgrywkach.
Czytaj również: Manchester City jest zainteresowany pozyskaniem latem prawego obrońcy Atlético Madryt
Reprezentant Norwegii miał jednak trudności z zaistnieniem we wtorkowym meczu z Realem Madryt.
Środkowy obrońca Realu Madryt, Antonio Rudiger, był pod wrażeniem pojedynku z 22-latkiem, a Guardiola wyjaśnił, dlaczego czołowy strzelec drużyny nie miał łatwo w stolicy Hiszpanii.
„Odległości między środkowymi obrońcami a bocznymi obrońcami były zajęte przez ofensywnych pomocników, Luka Modrica, Toniego Kroos i Federico Valverde” – powiedział Guardiola dziennikarzom.
„Podwójny środkowy obrońca blisko Erlinga, nie było to dla niego łatwe. Dobrze się poruszał i miał swoje szanse.”
Bramka Viniciusa Juniora w 36. minucie zapewniła prowadzenie Realowi Madryt, zanim Kevin De Bruyne wyrównał wynik w 67. minucie.
„Ostra gra. Na Bernabeu w półfinale, czasem mieliśmy dobre momenty, a czasem było ciężko z jakością” – dodał Guardiola po starciu na Bernabeu.
„Finał w najbliższą środę u siebie z naszymi ludźmi. Kiedy byliśmy lepsi, oni zdobywali punkty, kiedy oni byli lepsi, my zdobywaliśmy punkty.”
„Są bardzo wymagający, z doświadczeniem i jakością. Jedziemy do Manchesteru i zobaczymy, co możemy zrobić lepiej. Kiedy grasz w tego rodzaju grę, to jest jak play-off, więc miejmy nadzieję, że możemy się uczyć, lepiej bronić i atakować lepiej.”
Man City przeniesie teraz swoją uwagę z powrotem na Premier League, przygotowując się do podróży do zagrożonego spadkiem Evertonu w niedzielne popołudnie.
The Citizens mają obecnie tylko jeden punkt przewagi nad drugim w tabeli Arsenalem, ale wciąż mają mecz do rozegrania.
Tymczasem Real Madryt powróci do akcji La Liga w sobotni wieczór u siebie z Getafe.
Podopieczni Carlo Ancelottiego nie utrzymają jednak tytułu w tym sezonie, ponieważ mają 14 punktów straty do prowadzącej Barcelony, która ma tylko pięć meczów do końca, a katalońscy giganci są bliscy zdobycia mistrzostwa.
Czytaj: Opuszcza Barcelonę po 8 (9) tytułach La Liga, 7 tytułach Copa del Rey i 3 tytułach Ligi Mistrzów