Dyrektor generalny Bayeru Leverkusen Fernando Carro stwierdził, że Xabi Alonso pozostanie w klubie w przyszłym sezonie.
Baskijski menedżer przejął stery dopiero w październiku, ale poprawa w Leverkusen była tak wielka, że Alonso już przyciąga spojrzenia pełne podziwu. Carro rozmawiał o tej poprawie z Diario AS, wyjaśniając, gdzie konkretnie poczynił postępy.
Z Xabim Alonso udało nam się bardzo dobrze ewoluować, z bezpieczeństwem, kontrolą i sposobem gry, który dał nam dobrą passę w pierwszych miesiącach roku. Doprowadziło to zespół do większej kontroli, lepszej mentalności, lepszej defensywy i wykorzystania naszych mocnych stron. Widzę, że przystępujemy do meczu w dobrej formie i bardzo podekscytowani, bardzo pewni siebie i gotowi do ciężkiej walki o awans do finału.
Zobacz jeszcze: Czy Barcelona rozstrzygnie sprawę tytułu w najbliższym meczu z Espanyolem?
Leverkusen zmierzy się z Romą Jose Mourinho w półfinale Ligi Europy w czwartkowy wieczór.
Obaj byli razem w Realu Madryt, gdy Alonso dominował na środku pomocy, grając pod wodzą Mourinho. Od tego czasu obaj są łączeni z Los Blancos, na wypadek, gdyby Carlo Ancelottiego nie było już w przyszłym sezonie. Carro dał jasno do zrozumienia, że w przyszłym sezonie Alonso pozostanie w Leverkusen pomimo spekulacji.
„Ma z nami kontrakt do 2024 roku. On jest tu szczęśliwy, a my jesteśmy z niego zadowoleni. Cieszymy się ze wspólnej pracy i jestem pewien, że będziemy z nim w przyszłym sezonie. Mam nadzieję, że wspólnych sezonów będzie znacznie więcej, ale w piłce nożnej nie można patrzeć za daleko.
Alonso do tej pory ostrożnie rozwijał się w coachingu, nie spiesząc się z dużą pracą i poświęcając czas na naukę. Rozpoczynając swoją przygodę w akademii Realu Madryt, Alonso przeniósł się do Realu Sociedad B, gdzie po raz pierwszy od 60 lat wywalczył awans do drugiej ligi.
Przeczytaj także: Ustąpił ze stanowiska głównego trenera reprezentacji po 5 latach pełnienia tej funkcji
Po odejściu ze swojego byłego klubu zeszłego lata, Alonso nie przyjął pierwszej oferty, która do niego dotarła, czekając na odpowiednią okazję, którą wyraźnie czuł w Bundeslidze.