Neymar odrzucił propozycję gry w Arabii Saudyjskiej. Piłkarz w przyszłym sezonie chce grać w barwach Manchesteru United, a jak przeprowadzka do nowego klubu się nie powiedzie, pozostanie w Paris Saint-Germain.
Nawet telefon od Ronaldo nie zmienił zdania Neymara. Footmercato pisze, że Al-Nassr FC jest w szoku, że Neymar, który ma niepewną przyszłość, nie rzucił się na ich ogromną pensję. Brazylijska supergwiazda chce zostać w Paris Saint-Germain lub podpisać kontrakt z Manchesterem United.
CZYTAJ: Nastąpi poważna „wyprzedaż” w Leeds
PSG chce „więcej dyscypliny i mniej błysku” w linii ataku, co ma zapewnić Neymar, gdy tylko wróci po wyleczeniu kontuzji. Transfer do Manchesteru United jest uzależniony od faktycznej sprzedaży rodziny Glazerów. Zablokowali wszystkie większe inwestycje do czasu, aż ewentualna sprzedaż klubu zostanie sfinalizowana i inwestycje będą mogły być zrealizowane za cudze pieniądze.
Jednak ogromne zarobki Neymara są największą przeszkodą w ewentualnym odejściu.
Istnieje więcej powodów niż czysto piłkarskie powody, dla których Neymar odrzucił saudyjskie próby sprowadzenia go do Pro League, aby połączyć siły z Cristiano Ronaldo i potencjalnie Lionelem Messim i Karimem Benzemą. Jak wiecie, relacje między Katarem (który jest właścicielem PSG) a Arabią Saudyjską nie są szczególnie dobre. Neymar ma bardzo dobre relacje z Katarem i nie zamierza ich niszczyć, pomimo oferty 400 mln euro rocznej pensji z Arabii Saudyjskiej.
CZYTAJ: Trener Celticu nowym kandydatem na trenera Tottenhamu