André Onana miał zagrać dwa ważne mecze w 24 godziny

3
Manchester United ma na oku bramkarza Realu Sociedad, który ma zastąpić Andre Onanę. (zdjęcie: kobi, X)

Odkryj niezwykłą podróż Andre Onany z Manchesteru United, od bohaterskich wyczynów na Old Trafford po turniej Pucharu Narodów Afryki (AFCON) o wysokie stawki.

To miało być idealne rozwiązanie… Niestety nie wszystko poszło po jego myśli i André Onana opuścił pierwszy mecz Kamerunu w Pucharze Narodów Afryki.

Bramkarz Manchesteru United, Andre Onana, wyruszył w pełną wyzwań podróż z uświęconych terenów Old Trafford na wielką scenę Pucharu Narodów Afryki (AFCON). Po decydującym remisie 2:2 z Tottenhamem, Onana, zdeterminowany, aby wypełnić swoje międzynarodowe obowiązki, wsiadł do prywatnego odrzutowca lecącego na pierwszy mecz AFCON przeciwko Gwinei w Kamerunie. Nie wiedział, że jego podróż będzie pełna nieoczekiwanych opóźnień i przeszkód logistycznych.

Mając niecały dzień na dotarcie z Manchesteru do Kamerunu na mecz o 17:00, zaangażowanie Onany dla klubu i kraju zostało wystawione na próbę. Strzelec Czerwonych Diabłów, który odegrał kluczową rolę w zapewnieniu remisu z Tottenhamem, zdecydował się opóźnić swój wyjazd na AFCON, aby pomóc w kluczowym meczu, w którym Erik ten Hag chciał zaimponować w pierwszym meczu, w którym uczestniczył Sir Jim Ratcliffe od czasu przejęcia przez niego 25% udziałów.

CZYTAJ: Gary Neville pochwalił Bellinghama za odrzucenie przeprowadzki do Manchesteru United

Jednak najlepiej ułożone plany Onany zostały pokrzyżowane, gdy jego prywatny odrzutowiec uziemił się w Abidżanie na Wybrzeżu Kości Słoniowej z powodu niesprzyjających warunków pogodowych w Jamusukro, miejscu meczu Kamerunu z Gwineą. Ponieważ Charles Konan Banny Stadium był oddalony o 250 km, Onana musiała stawić czoła trudnej walce, aby dotrzeć na miejsce na czas.

Ponieważ mgła wokół lotniska Jamusukro uniemożliwiała lądowanie samolotów, niezrażony Onana podjął próbę podróży samochodem. Mimo jego wysiłków, dla Kamerunu między słupkami stanął jego kuzyn Fabrice Ondoa i już po dziesięciu minutach Gwinea objęła prowadzenie. Dramat trwał dalej, a Kamerun zbierał siły i zremisował 1:1, ale Onana, pozostawiony wiele kilometrów dalej, mógł tylko oglądał poczynania swoich kolegów z dala od boiska.

Kuzyn André Onany, Fabrice Ondoa, zamiast niego bronił bramki Kamerunu w meczu z Gwineą.

Przygoda Onany w AFCON dodaje sensacyjny rozdział w jego piłkarskiej podróży, podkreślając delikatną równowagę pomiędzy zobowiązaniami klubu i kraju. Wypełniając swoje międzynarodowe obowiązki, Erik ten Hag musi poradzić sobie z nieobecnością swojego pierwszego wyboru bramkarza i polegać na Altayu Bayindirze, który zabezpieczy bramkę aż do powrotu Onany. Saga trwa dalej, oferując fanom wyjątkowy wgląd w wyzwania stojące przed piłkarzami, które wykraczają poza wymagania rozgrywek klubowych i międzynarodowych.

CZYTAJ: Fan próbował uderzyć trenera Ghany po szokującej porażce w Pucharze Narodów Afryki