Zmarł najstarszy polski olimpijczyk. Miał 96 lat

3
Nie żyje najstarszy polski olimpijczyk. Do sportu zachęciła go wódka. (zdjęcie: Poland in Australia, x)

Polskie środowisko sportowe opłakuje stratę Romana Korbana, najstarszego polskiego olimpijczyka letnich igrzysk olimpijskich, który zmarł w Sydney. Urodzony 23 maja 1927 roku, Korban był wybitnym sportowcem związanym z OMTUR Gdynia, Zrywem Gdańsk i Spójnią Gdańsk.

Poniedziałek 15 stycznia 2024 to smutny dzień dla sportu polskiego. W Sydney, w wieku 96 lat zmarł najstarszy z żyjących polskich olimpijczyków igrzysk letnich Roman Korban.

CZYTAJ: Polak wyrównał rekord Pucharu Świata!

„Z wielkim smutkiem i żalem przyjęliśmy informację o śmierci Romana Korbana – lekkoatlety, olimpijczyka z Helsinek 1952. Był najstarszym z żyjących polskich olimpijczyków letnich. Zmarł w wieku 96 lat w Sydney” – czytamy na stronie Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Korban reprezentował Polskę na Igrzyskach Olimpijskich w Helsinkach w 1952 roku, pozostawiając niezatarty ślad w historii sportu narodu. Był nie tylko dwukrotnym mistrzem Polski na 800 m (1951 i 1952) i 1500 m (1951), ale także zdobył uznanie jako wicemistrz świata na 800 metrów na Akademickich Mistrzostwach Świata w Berlinie w 1951 roku.

Co ciekawe, jego kariera w biegach zaczęła się dzięki… wódce. W 1947 roku dowiedział się, że w Gdańsku odbywa się impreza, w której za udział rozdawany jest mocny alkohol. Ćwiartka za bieg na 400 m, a pół litra wódki należało się tym, którzy wystartowali na 800 m.

Oprócz osiągnięć na torze, Korban był płodnym autorem, wnoszącym duży wkład w literaturę dotyczącą polskiego sportu za granicą i w Australii, gdzie mieszkał przez wiele lat. Jego pasja do lekkoatletyki i doświadczenia z Down Under znalazły odzwierciedlenie w licznych książkach, których był autorem.

CZYTAJ: André Onana miał zagrać dwa ważne mecze w 24 godziny. Jeden szczegół zrujnował ten plan

W jednym z ostatnich wystąpień publicznych, uwiecznionym na fotografii z poprzedniego roku na zjeździe absolwentów AWF Warszawa, uczelni, którą z dumą ukończył, przybliżono dziedzictwo Korbana jako sportowca i autora.