Ansu Fati ze świętą dziesiątką na plecach chce zostać w Barcelonie

3
Ansu Fati; zdjęcie: Aktualności na temat Man United: Twitter

Tottenham jest najnowszym klubem, który zasygnalizował swoje zainteresowanie Ansu Fatim z Barcelony, ale według doniesień sam zawodnik jest zdeterminowany, aby pozostać na Camp Nou.

Fati popadł w niełaskę w klubie, walcząc o stały czas gry pod wodzą menedżera Xaviego podczas swojego pierwszego sezonu z powodu chwiejnej formy i dokuczliwych obaw o kontuzje Według Mundo Deportivo doprowadziło to do tego, że klub dał swojemu agentowi Jorge Mendesowi zielone światło na zbadanie ofert z innych klubów.

20-latek, którego nastoletnia forma sprawiła, że otrzymał świętą koszulkę Lionela Messiego z numerem 10 po tym, jak legenda opuściła klub w 2021 roku, był wcześniej brany pod uwagę przez Arsenal, Bayern Monachium i Manchester United.

Zobacz jeszcze: Kibice wspierają Fede Valverde po tym, jak uderzył Alexa Baenę

Spurs byli stępieni w ataku w tym sezonie, częściowo z powodu niekonsekwentnych okresów, których doświadczył zeszłoroczny zdobywca Złotego Buta Premier League Son Heung-min i Richarlison.

Ale pomimo chęci Barcelony do pozbycia się numeru 10 – ze względu na potrzebę pozyskania 178 milionów funtów w celu pozyskania nowych graczy – Fati, który może przyciągnąć oferty w wysokości do 90 milionów funtów, jest podobno zdeterminowany, aby zostać.

Zawodnik od dawna marzył o roli w pierwszym zespole katalońskiego klubu, a jego sukces pozostaje jego priorytetem numer jeden.

Natomiast w wywiadzie dla hiszpańskiej stacji radiowej Cope w marcu jego ojciec Bori stwierdził, że namawiał syna, aby spojrzał poza Barcelonę z powodu braku gry w tym sezonie.

– W Barcelonie mówią mi, że postawili dużo na Ansu, mówią mi to wyraźnie – powiedział Bori. Kiedy usiadłem z Jorge Mendesem, pierwszą rzeczą, którą mi powiedział, było to, że Ansu chce zostać i będzie nadal grał dla Barcelony.

Ale ja, jako ojciec, myślałem inaczej, a Ansu się z tym nie zgadza.

Przeczytaj także: Napoli liczy na powrót Osimhena po porażce z Milanem

„To, co mnie niepokoi, to sposób, w jaki traktują Ansu przez kilka minut. Jedna minuta, dwie, trzy minuty, to mi przeszkadza”.

Po wywiadzie menedżer Fatiego powiedział, że rozmawiał z młodym zawodnikiem o jego próbie odzyskania formy.

„Jest spokojny i skupiony. To najważniejsza rzecz – powiedział Xavi o swoim zawodniku.

Nie dbam o jego ojca ani jego agenta. Martwię się o niego. A raczej zajmuje mnie. Jest w porządku, dobrze trenuje.

„Mam empatię, doświadczyłem podobnych sytuacji. To świetny facet, dojrzały, który wie, co mówi i bardzo nam pomoże”.

W pokazie cierpliwości opłacił się, Xavi powołał Fatiego do wyjściowej jedenastki przeciwko Elche 1 kwietnia i zobaczył, jak gracz znalazł tył siatki w dobrym stylu podczas rozgromienia 4-0 przez liderów LaLiga ich zagrożonych spadkiem przeciwników.