Arkadiusz Milik nie pomógł Juventusowi w meczu z Udinese

4

Arkadiusz Milik zagrał 90 minut w przegranym meczu przeciwko Udinese 0:1. W tej chwili Stara Dama traci w tabeli Serie A siedem punktów do Interu Mediolan, który ma mecz rozegrany mniej i wiele wskazuje na to, że będzie już na przegranej pozycji w wyścigu o Scudetto.

Arkadiusz Milik zastępował w poniedziałek kontuzjowanego Dusana Vlahovicia. Dla Polaka to była też okazja na odkupienie win po czerwonej kartce w meczu z Empoli.

Niestety, w starciu z Udinese był jednym z najsłabszych na boisku.

Widać było, że Milikowi zależy na dobrym występie, czuć było głód gry, ale zależało mu aż za bardzo. Więcej psuł w grze Juventusu, niż prezentował odpowiednią jakość. Źle ustawiał się w akcjach, przez co wcale nie był tak często przy piłce.

Bardzo szkoda jego sytuacji z 29. minuty, kiedy nie trafił z kilku metrów.

CZYTAJ: Rzucał jedzeniem. Dyrektor Barcelony był bardzo zły po meczu z Granadą

Na portalu statystycznym sofascore.com, Milik miał ocenę 6,4 w skali 1-10. To była druga najsłabsza nota w Juventusie. Identyczną dostał Wojciech Szczęsny. Gorszą miał jedynie wchodzący z ławki Samuel Illing Junior (6,1). Z kolei włoskie media uznały, że to był przeciętny występ polskiego napastnika.

Portal calciomercato.com przyznał Milikowi za mecz z Udinese „piątkę” w skali 1-10. Stwierdzono, że dzisiaj Milik piłkarsko odstaje od Vlahovicia, co dało się odczuć w sposobie gry Juventusu. „Milik to nie Vlahović. W ogóle nie pojawiał się tam, gdzie akurat był potrzebny. Absencja tego drugiego była odczuwalna” – czytamy.

CZYTAJ: Menedżer Manchesteru United, Erik ten Hag, twierdzi, że mogą „pokonać każdego”

Na stronie tuttomercatoweb.com także oceniono Polaka na 5. Krótki opis sugeruje, że powinien lepiej się zachować w swoich sytuacjach, szczególnie tych w pierwszej części meczu. „Szukał odkupienia win po czerwonej kartce w meczu z Empoli, która pokrzyżowała plany Juventusu. Dwie dobre okazje w pierwszej połowie, ale zabrakło odpowiedniej reakcji” – oznajmiono.