Barcelona z Lewandowskim w składzie wymęczyła zwycięstwo na Estadio San Mames

14
Barcelona zrobiła swoje na trudnym terenie, wygrała mecz; zdjęcie: MARCA po polsku: Twitter

Barcelona odzyskałą dziewięciopunktową przewagę w La Liga dzięki wygranej 1-0 z Athletic Bilbao. Katalończycy, dalecy od swoich najlepszych występów, jedyną bramkę w meczu zdobyli w pierwszej połowie.

Jedyną bramkę w meczu zdobył w pierwszej połowie Brazylijczyk Raphinha. Wydawało się, że Athletic Club złapie wyrównującego gola, ale gol Inakiego Williamsa został uznany, na podstawie interpretacji Var za nieprawidłowy.

Xavi nie miał złudzeń co do tego, jak trudno jest wygrać w Bilbao.

Przeczytaj jeszcze: Barcelona może zostać wykluczona z Ligi Mistrzów?

„Graliśmy 70-80 minut na dobrym poziomie, ale na stadionie takim jak Estadio San Mames to naturalne, że cierpimy, ponieważ dużo naciskają” – czytamy w doniesieniach Marca.

„To złote zwycięstwo i data, którą od jakiegoś czasu zaznaczaliśmy w dzienniku.

Zobacz także: Nicola Zalewski strzela pierwszego gola dla AS Romy

To trzy bardzo ważne punkty, ale musimy się poprawić, gdy idziemy do przodu w meczach.

Holenderska gwiazda de Jong odegrała kluczową rolę w maszynowni Barcelony w ramach zawziętego rajdu w Kraju Basków

Frenkie de Jong gra na spektakularnym poziomie, daje nam wiele. Myślę, że jest obecnie jednym z najlepszych pomocników na świecie.

Lewandowski oczywiście pozostawał aktywny, absorbował uwagę rywali i dochodził do kolejnych dobrych okazji, ale bramka pozostała dla niego do końca zaczarowana.

„Lewandowski nie trafił w pojedynku jeden na jednego i wyszedł do świetnego dośrodkowania od Balde. Nie był dobry w strzałach, ale odciążył drużynę, zwłaszcza po przerwie, kiedy Athletic mocniej naciskał” – podsumował występ Polaka „Sport”, przyznając mu notę 6. Niżej oceniono tylko dwóch innych graczy zespołu Barcy.

„Lewy” mocniej oberwał od rodzimych ekspertów, którzy bardzo surowo recenzują obecną dyspozycję Polaka. Zwłaszcza dziennikarz Canal+ Sport Michał Mitrut, którego wpis spotkał się z licznymi interakcjami.

– Nie chcę być na siłę kontrowersyjny, ale Robert Lewandowski w obecnej formie to tylko duże nazwisko. Byłby pierwszy do zmiany gdyby nie wypracowany przez niego status. Na razie jest pierwszy do marnowania akcji i pouczania kolegów. Więcej przeszkadza niż pomaga. Trochę przykre – napisał komentator.