Były szef Lazio naśmiewa się z FC Bayern

3
Co pokaże Bayern Monachium w meczu rewanżowym z Napoli? (zdjęcie: Atlas Piłkarski, x)

Przed pierwszym pojedynkiem w Lidze Mistrzów z Lazio, zwycięstwo FC Bayern było uważane za pewne. Po porażce 0:1 w pierwszym meczu, strach przed przedwczesnym wdarł się do zespołu mistrza Niemiec. Były dyrektor sportowy Lazio Igli Tare uważa, że wie, dlaczego mistrzowie świata znaleźli się w takiej sytuacji.

W pierwszym meczu z Lazio, FC Bayern miał wszystko pod kontrolą, ale przestał. Jak to często bywa w tym sezonie. Drużyna z Monachium straciła wątek na boisku i wpadła w tarapaty. Według byłego dyrektora sportowego Lazio, związane to było z niedocenieniem przeciwnika.

Można odnieść wrażenie, że Bayern nie docenia Lazio. Nie zdawali sobie jednak sprawy, że Włosi mają bardziej doświadczony zespół, z wieloma zawodnikami, którzy rozegrali już tak ważne pojedynki – wyjaśnił Tare, tłumacząc, że FC Bayern po prostu przystąpił do meczu ze złym nastawieniem.

Dla byłego zawodowca Bundesligi (Karlsruher SC, 1. FC Kaiserslautern), mistrzowie Niemiec wciąż są faworytami do awansu do ćwierćfinału, ale na razie tylko na papierze – a jak wszyscy wiemy, w meczu pucharowym nie jest to warte tak wiele.

CZYTAJ: PSG przedłuży kontrakt ze swoim największym talentem

„To bardzo ważny mecz, mecz o puchar. Bayern ma tę zaletę, że gra u siebie przed własną publicznością. Wiedzą, że mają coś do nadrobienia. Nie będzie to dla nich łatwe zadanie” – mówi Tare.

„Bayern jest faworytem. To jest jasne dla wszystkich. Z drugiej strony Lazio rozegrało w Rzymie świetny mecz. Aby w takich zawodach zajść daleko, trzeba z jednej strony unikać kontuzji w decydującej fazie, a z drugiej konsekwentnie i dobrze grać do samego końca. W tym sezonie Bayernowi brakuje tej konsekwencji.”

Druzgocący, ale trafny wniosek 50-latka brzmiał: „Bayern nie jest już drużyną, którą znamy z Bundesligi czy Europy. Dowodem na to jest także dziesięć punktów straty do Leverkusen w lidze”.

Niemniej jednak Tare może sobie również wyobrazić, że rewanżowy mecz rundy 16 może być swego rodzaju początkową iskrą dla monachijskiej drużyny.

„Widać było, że krzywa formy niektórych zawodników jest skierowana w dół. Ale tak ważny mecz, jak wtorkowy, może na nowo rozpalić płomień w drużynie” – powiedział Tare.

CZTAJ: Lider Napoli negocjuje z klubem przedłużenie kontraktu