Ekspert ocenia szanse Legii Warszawa w meczu z Molde

3
Legia jest już w Molde. W składzie zabrakło... króla strzelców. (zdjęcie: Lewis Johnston, X)

Piłkarze Legii Warszawa zmierzą się z norweskim Molde o awans do 1/8 finału Ligi Konferencyjnej. Szanse Legionistów oceniał były zawodnik stołecznego klubu – Marek Saganowski.

Jesienią, zespół trenera Kosta Runjaicia, który w fazie grupowej zmierzył się z Aston Villą, AZ Alkmaarem i Zrinjski Mostar, odniósł cztery zwycięstwa i poniósł dwie porażki, tym samym z dorobkiem 12 punktów zajął drugie miejsce i może kontynuować europejską przygodę. Tymczasem Molde był trzeci w grupie H Ligi Europy. Norweska kadra zapewniła sobie siedem punktów w starciach z Bayerem Leverkusen, Qarabağ FK i BK Häcken.

Legia nie będzie miała łatwego meczu z Molde

Jak dotąd Legia radzi sobie znakomicie w Lidze Konferencyjnej. Gdyby to przełożyć na polską ligę, byliby znacznie wyżej w tabeli. Z Molde z pewnością przygotowują się do bardzo fizycznych meczów, w których ważna będzie taktyka. Od Norwegów możemy spodziewać się dyscypliny w obronie i ataku – ocenił Marek Saganowski.

W 2013 roku, Saganowski grał przeciwko Molde w eliminacjach Ligi Mistrzów. Po remisach 1:1 i 0:0, stołeczny klub awansował do kolejnej rundy.

„Pamiętam, że nie były to łatwe mecze. To był początek budowania dobrej marki, jaką jest dzisiaj Molde. Zespół prowadził wówczas Ole Gunnar Solskjaer. Był to zespół dobrze zorganizowany w obronie i ataku. Remisując z tym przeciwnikiem czuliśmy, że teoretycznie mogliśmy trafić na gorszy wynik. Ważne jest, że przetrwaliśmy, ale to były emocjonujące mecze” – wspomina były napastnik.

CZYTAJ: Barcelona chce pozbyć się napastnika, który ma problemy z kolegami z drużyny

Legia w Molde bez podstawowego napastnika

Dzisiaj piłkarze Kosty Runjaicia wylecieli do Norwegii, gdzie rozegrają jutro pierwszy mecz 1/16 finału Ligi Konferencji z Molde. W kadrze zabrakło strzelca jedynej bramki z Ruchem Chorzów (1:0), czyli Marca Guala, który pozostał w Warszawie z powodu przeziębienia.

Lista nieobecnych dotyczy dwóch nazwisk, czyli kontuzjowanego Jurgena Celhaki oraz przeziębionego Marca Guala. 

Zimowe transfery Legii

W zimowym okienku transferowym, Legia sprzedała dwóch znaczących zawodników – defensywny pomocnik Bartosz Ślisz przeniósł się do Atlanta United za 3,2 mln euro, a albański skrzydłowy Ernest Muçi, który błyszczał głównie w Lidze Konferencyjnej, trafił do Beşiktaşu za 10 mln euro. Na ich miejsce wypożyczeni zostali Japończyk Ryōya Morishita i Qëndrim Zyba.

Slisz był sercem drużyny, ale nie ma zawodników niezastąpionych. W meczu z Ruchem Chorzów zastąpił go Rafał Augustyniak, którego uważam za typową szóstkę – powiedział Saganowski.

Muçi to kreatywny zawodnik, który bardzo dobrze pokazał się w Europie. Nie winię jednak Legii za to, że go sprzedali za ogromne pieniądze. Taka oferta mogła już się nie pojawić. Trzymanie zawodnika na siłę lub narażanie, że coś mu się stanie, byłoby bezsensowne. Legia gra w europejskich pucharach właśnie po to, by promować i sprzedawać za duże pieniądze takich zawodników jak Muçi – powiedział Saganowski.

CZYTAJ: Manchester United chce podkraść dyrektora sportowego ligowemu rywalowi

Mecz Molde – Legia odbędzie się w czwartek o 18:45.