Formuła 1. Hamilton sprzeciwia się regulacjom FIA

12
Lewis Hamilton, Mercedes AMG Petronas Formula One Team, portrait during the F1 Grand Prix of United States of America USA at Circuit of The Americas from October 20th to 23rd, 2022 in Austin, Texas. (Photo by Gongora/NurPhoto via Getty Images)

Lewis Hamilton nie jest fanem nowej zasady FIA, która zabrania kierowcom Formuły 1 wypowiadania się na tematy polityczne, religijne i osobiste. Hamilton zapowiedział ostatnio, że pozostanie wierny sobie i będzie mówić to, co uważa za słuszne.

Lewis Hamilton nie był zadowolony, gdy FIA ustanowiła przepisy zabraniające kierowcom Formuły 1 wypowiadania się na tematy polityczne, religijne i osobiste. Oponował przeciw nowym regulacjom zaraz po ich wprowadzeniu, jednocześnie informując, że nie będzie ich przestrzegać.

Od początku sezonu 2023 kierowcy nie mogą zabierać głosu w sprawach politycznych, światopoglądowych, religijnych. Chyba, że wcześniej powiadomią federację o swoich planach, lecz muszą dostać zgodę. Nie wiadomo, jakie kary nałoży FIA na kierowców, którzy łamią zakaz wypowiedzi w sprawach politycznych.

Hamilton wrócił do tej kwestii podczas lutowej premiery pojazdu Mercedesa.

– Myślę, że w ciągu ostatnich kilku lat widzieliśmy, jak wspaniale jest uświadamiać różne rzeczy, inicjować rozmowy, rozliczać organizacje i ludzi, abyśmy mogli iść naprzód. Zamierzam nadal być sobą i nadal walczyć o rzeczy, które mnie pasjonują. Nie pozwolę nikomu powstrzymać mnie przed robieniem tego. Nie dziwi mnie to. Ale nic nie powstrzyma mnie przed mówieniem o rzeczach, które mnie pasjonują i o problemach, które istnieją. – przyznał Hamilton.

Dzięki Hamiltonowi prowadzono np. krótką ceremonię przed wyścigami F1, w trakcie której kierowcy klękali na polach startowych. W ten sposób sprzeciwiali się rasizmowi. Niedawno Hamilton był gościem w podkaście poświęconym zdrowi psychicznemu, który jest prowadzony przez Jaya Shetty’ego.