Iga Świątek „dumna” po niesamowitym 2022 roku

7

Sezon 2022 był intensywny dla Igi Świątek i choć jej rok zakończył się porażką, bo przegrała w półfinale WTA Finals, to przyznaje, że „cieszy się, że to już koniec”.

Kolejny świetny sezon Świątek

Świątek rozpoczęła rok jako pretendentka do objęcia miejsca numer 1 na świecie i w ciągu czterech miesięcy awansowała na szczyt rankingu WTA dzięki przejściu na emeryturę Ashleigh Barty.

Zanim zajęła pierwsze miejsce w kwietniu, wygrała trzy tytuły WTA 1000 w sezonie, a większe i lepsze rzeczy wciąż miały nadejść, ponieważ wygrała French Open, już jako światowa „jednyka”, i przeszła serię 37 meczów bez porażki. Po rozczarowującej kampanii w Wimbledonie wróciła do formy i wygrała US Open oraz tytuł w San Diego Open.

Porażka w WTA Finals nie przygnębiła polskiej tenisistki

W WTA Finals, ostatnim turnieju sezonu, sprawy nie do końca ułożyły się po myśli dla Igi, ponieważ została pokonana przez Arynę Sabalenkę. Polka nie była jednak rozżalona. Po przegranej przyznała, że czekała już na zakończenie rywalizacji. Stwierdziła, że na finiszu sezonu borykała się z byciem w pełni zmotywowaną i przygotowaną na każdy pojedynek. Dodała, że sezon 2022 był dla niej bardzo intensywny i jest z siebie dumna, że udało jej się do końca sezonu grać na wysokim poziomie.

Czas na odpoczynek

Świątek zakończyła sezon z rekordem 67-9, wygrała 40 z pierwszych 45 meczów jako światowa „jedynka” i zakończyła rok z 11 085 punktami rankingowymi. Teraz nadszedł czas na odpoczynek. Jak Iga Świątek ma zamiar wypocząć?

– Chcę spędzić osiem dni, nie myśląc o niczym i nic nie robiąc. […] Pierwszy raz będę miała takie wakacje. […] Po prostu naprawdę się zrelaksuję, ponieważ naprawdę musiałam się nauczyć, jak to zrobić. W zeszłym roku po raz pierwszy byłam w stanie odciąć się od wszystkiego i dobrze zregenerować. Spróbuję to powtórzyć w tym roku, ponieważ nie jest to takie łatwe, kiedy ciągle grasz, a twój mózg jest przyzwyczajony do rywalizacji. – powiedziała Świątek.