Iga Świątek pokonała Coco Gauff w WTA Finals w Cancun

1
Kolejny sukces polskiej tenisistki. Iga Świątek wygrała z Coco Gauff. (zdjęcie: TennisWorld USA, X)

Iga Świątek po mistrzowsku zaprezentowała się podczas WTA Finals w Cancun, pokonując w dwóch setach Coco Gauff 6:0, 7:5. Tym zwycięstwem Świątek praktycznie zapewniła sobie miejsce w półfinale turnieju.

Mecz rozpoczął się od wyraźnych różnic w występach, ponieważ Coco Gauff od początku miała trudności z przystosowaniem się do warunków na boisku, mimo że był to jej drugi mecz w turnieju.

Nieprzewidywalne wiatry potęgowały jej nieszczęścia, utrudniając jej ocenę trajektorii piłki, co skutkowało licznymi niewymuszonymi błędami. Z kolei Iga Świątek od samego początku wykazywała się niezwykłym skupieniem i pewnością siebie. Pierwszy set zakończył się już po 27 minutach na korzyść Polki.

Jednak charakter tenisa może się radykalnie zmienić i ten mecz nie był wyjątkiem. Po siedmiu kolejnych przegranych gemach, Gauff „przebudziła się” i po serii lepszych zagrań doprowadziła do stanu 3:1. Świątek zmniejszyła stratę przy swoim podaniu, ale później przez prawie 13 minut próbowała przełamać rywalkę w szóstym gemie. Bez skutku, bo Amerykanka obroniła trzy break pointy.

Co nie udało się Świątek w szóstym gemie, powiodło się w ósmym. Gauff miała jeden podwójny błąd, a chwilę później, broniąc break pointa, posłała piłkę w siatkę.

Kolejne dwa gemy także skończyły się przełamaniami, w czym dużą rolę odegrał silny wiatr. Szczególnie przeszkodził on Amerykance, która popełniła dwa podwójne błędy serwisowe z rzędu. Świątek wygrała dwa kolejne gemy, kończąc mecz po równo 1,5 godzinie.

CZYTAJ: Szok! Bayern Monachium został wyeliminowany przez trzecioligowy klub!

Iga Świątek, zachowując niezachwianą koncentrację, zdominowała rywalkę i zapewniła sobie zasłużone zwycięstwo.

Triumf ten jest drugim zwycięstwem polskiej tenisistki w Cancun i jej dziewiątym zwycięstwem w dziesięciu spotkaniach z Coco Gauff.

Nie ma sposobu na taki wiatr, nie da się przewidzieć, w którą stronę zawieje. Na otwartym korcie zawsze wieje w jedną stronę, ale trybuny sprawiają, że się kręci. Nie należy za dużo o tym myśleć, trzeba skupić się na tym, żeby brać poprawkę na wiatr, a nie na samym wietrze” – powiedziała Świątek w pomeczowym wywiadzie na korcie.

W piątek Iga Świątek zmierzy się z Ons Jabeur w swoim ostatnim meczu fazy grupowej, kończąc imponującą passę w WTA Finals w Cancun.

Gra o 9 mln dolarów

Zmagania na kortach twardych w Cancun toczą się o cenne rankingowe punkty, ale też o duże premie finansowe. W puli nagród jest 9 milionów dolarów. Finał odbędzie się 5 listopada.

CZYTAJ: Emiliano Martínez przewiduje kolejnego zdobywcę Złotej Piłki