Jude Bellingham wypada z gry! Ile gwiazdor Realu Madryt będzie pauzował?

5
Carlo Ancelotti w najbliższym czasie będzie musiał sobie radzić bez Jude'a Bellinghama. (zdjęcie: jbz, X)

Wschodzący gwiazdor Realu Madryt, Jude Bellingham, przekazał fanom aktualne informacje na temat stanu zdrowia, zapewniając, że „wróci w mgnieniu oka”.

Największy gwiazdor Realu Madryt, Jude Bellingham, przekazał fanom zachęcającą informację dotyczącą stanu zdrowia fanów, zapewniając ich, że „w mgnieniu oka wróci” do gry. 20-letni pomocnik doznał skręcenia kostki podczas imponującego zwycięstwa Realu Madryt 4:0 nad pretendentem do tytułu La Liga Gironą. Pomimo dwóch bramek, Bellingham był zmuszony opuścić boisko tuż przed upływem godziny.

Charakter kontuzji Bellinghama początkowo wzbudził obawy, że możliwe jest uszkodzenie więzadeł, które mogłoby skutkować dłuższą nieobecnością. Jednak wczesne oceny sugerują, że oczekuje się, że będzie pauzował przez stosunkowo krótki okres – do trzech tygodni. Wyrażając wdzięczność fanom za ich wsparcie, Bellingham w mediach społecznościowych stwierdził: „Wasze wiadomości w mgnieniu oka napawały mnie optymizmem. Gracias Madridistas!”

Bellingham, który wraca do zdrowia, może przegapić kluczowe nadchodzące spotkania Realu Madryt. Obejmuje to pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów z RB Lipsk, a także mecze ligowe z Rayo Vallecano i Sevillą. Nieobecność Bellinghama w tym okresie niewątpliwie będzie odczuwalna, biorąc pod uwagę jego znakomite występy w tym sezonie, podczas którego strzelił imponujące 20 bramek w zaledwie 29 występach.

CZYTAJ: Robert Karaś surowo ukarany za doping 

Pomimo niepowodzenia, Real Madryt pozostaje pewny liczebności swojego składu. Zespół dąży do utrzymania konkurencyjnej pozycji zarówno w rozgrywkach krajowych, jak i kontynentalnych, a krótka przerwa Jude Bellinghama umożliwi innym graczom poprawę gry. Punkt ciężkości skupia się teraz na utrzymaniu pogoni za chwałą w Lidze Mistrzów i La Lidze, a Bellingham oferuje swoje wsparcie z boku w tymczasowej fazie powrotu do zdrowia.

CZYTAJ: Kolejna wpadka Barcelony w La Liga