Były mistrz świata w boksie Krzysztof „Diablo” Włodarczyk wyraził swoją krytyczną opinię na temat rosnącej popularności wydarzeń FAME MMA w Polsce. Znane z efektownych widowisk i intensywnych rywalizacji, FAME MMA przyciągnęło uwagę opinii publicznej, ale Włodarczyk widzi głębsze problemy.
„Myślę, że ludzie są przyciągani przez chaos, który tam panuje” – zauważył Włodarczyk. „To brak szacunku człowieka do człowieka i ubliżanie sobie nawzajem. To mi nie pasuje, to nie mój świat”.
Porównując to do boksu, podkreślił szacunek wpisany w jego sport, nawet pośród zaciętej rywalizacji na ringu. „Boks zawsze zajmował prestiżową pozycję, opartą na szacunku. Ten rodzaj rozrywki jak FAME MMA, moim zdaniem, nie jest sportem i uważam, że jego trend ostatecznie zaniknie”.
Pomimo otrzymania oferty wzięcia udziału w walce FAME MMA, Włodarczyk odmówił. Zasugerował, że żałuje utraty okazji finansowej, ale pozostał skupiony na swojej karierze zawodowej. Obecnie przygotowuje się do potencjalnej walki o tytuł międzynarodowy, poświęcając się intensywnemu reżimowi treningowemu i ścisłej diecie.
CZYTAJ: Czy Stoch i Żyła zabłysną w Pucharze Świata w skokach narciarskich?
Zastanawiając się nad atrakcyjnością FAME MMA, Włodarczyk zauważył rolę widowiska i apetyt publiczności na niekonwencjonalną rozrywkę. Wyraził jednak nadzieję, że młodsze pokolenia zwrócą się w stronę tradycyjnych sportów, które promują wartości i dyscyplinę.
„Kiedy robię seminaria i jeżdżę po szkołach w całej Polsce, to spotykam młodzież, która chce już czegoś innego. Widzę w młodych ludziach nadzieję i chęć. Jestem dobrej myśli.”
CZYTAJ NA F7SPORT.PL – Lewandowski prawie dołączył do Manchesteru United. Dlaczego transfer upadł?
Podczas gdy Włodarczyk przygotowuje się do kolejnego wyzwania, jego krytyka FAME MMA służy jako wezwanie do ponownego skupienia się na istocie prawdziwego sportu — szacunku, wytrwałości i integralności moralnej.