Manchester City ustalił cenę wywoławczą Kalvina Phillipsa w obliczu zainteresowania klubów Premier League

5
Piłkarz Manchesteru City ma żal do Guardioli. "Można to było załatwić w inny sposób"

Według doniesień Kalvin Phillips jest gotowy rozważyć odejście z Manchesteru City, ale „The Citizens” chcą odzyskać jak najwięcej z 45 milionów funtów, które wydali na pomocnika 15 miesięcy temu.

Po siedmiu latach sukcesów w chłopięcym klubie Leeds United, Phillips zdecydował się zrobić kolejny krok w swojej karierze, dołączając do drużyny Pepa Guardioli z nadzieją, że uda mu się ugruntować pozycję regularnego gracza pierwszego składu jednej z najlepszych drużyn w Europie.

Przeczytaj także: Arsenal przed Barceloną, Manchesterem United i Liverpoolem w wyścigu o piłkarza Royal Antwerp

27-latek musiał jednak zadowolić się marginalną rolą na Etihad Stadium i rozegrał zaledwie pięć ze swoich 26 występów dla klubu we wszystkich rozgrywkach.

Rodri jest uważany za niekwestionowanego pomocnika pierwszego wyboru w Man City, ale kiedy Hiszpan został niedawno zmuszony do opuszczenia trzech meczów krajowych z powodu zawieszenia, Guardiola zdecydował, że Phillips nie zagra w dwóch meczach Premier League i zamiast tego zwrócił się do zawodników takich jak 18-letni obrońca Rico Lewis i 29-letni Bernardo Silva.

Letni nabytek Mateo Kovacic i Matheus Nunes również wystąpili w tym sezonie przed Phillipsem na pozycji pomocnika, natomiast John Stones – który niedawno wrócił do zdrowia po kontuzji – to kolejna opcja dla Guardioli po imponującym okresie spędzonym na środku boiska w drugiej połowie poprzedniego sezonu.

Chociaż Phillipsowi pozostało jeszcze pięć lat kontraktu na Etihad Stadium, brak czasu gry przez dłuższy okres wzbudził obawy co do jego długoterminowej przyszłości w klubie.

Ostatnie doniesienia wskazują, że oczekuje się, że Phillips opuści Man City w styczniowym oknie transferowym ze względu na zainteresowanie ze strony wielu klubów Premier League, chociaż pomocnik pozostaje niezdecydowany co do swojej przyszłości.

Teraz Football Insider donosi, że reprezentant Anglii jest gotowy rozważyć odejście z „The Citizens” w Nowym Roku i rozważy możliwość dołączenia do innego angielskiego klubu z najwyższej półki.

Mówi się, że zarówno West Ham United, jak i Newcastle United są opłacalnymi miejscami docelowymi dla Phillipsa, ale wszystkie zainteresowane kluby będą musiały zapłacić za pomocnika około 45 milionów funtów.

Zainteresowanie Phillipsem przypisuje się także innym drużynom z Premier League Arsenalowi, Evertonowi i Liverpoolowi, przy czym ten pierwszy rzekomo wskazał Yorkshiremana jako główny cel pomocnika w zimowym okienku.

Przeczytaj także: Nadzieje Polski na Mistrzostwa Europy maleją po remisie z Mołdawią

W przypadku Phillipsa rozważano także możliwość przejścia do niemieckiego giganta, Bayernu Monachium, a główny trener Thomas Tuchel rozgląda się za nowym dobrze radzącym sobie na boisku pomocnikiem.

Uważa się, że Bayern mógłby sięgnąć po Phillipsa jako alternatywę dla Joao Palhinhy z Fulham, który latem nie trafił do Bawarii w ostatecznym terminie.

Phillips przebywa obecnie na służbie międzynarodowej w reprezentacji Anglii i prawdopodobnie zacznie grać w pomocy we wtorkowym meczu eliminacyjnym Euro 2024 przeciwko Włochom na Wembley Stadium.

Który klub powinien pozyskać Kalvina Phillipsa w styczniu?